Warszawski mecenas podzielił polityków Zielonych

Adwokat, któremu postawiono zarzuty w sprawie korupcyjnej, został szefem sądu krajowego partii mającej posłów w Sejmie. Spowodowało to bunt części działaczy.

Aktualizacja: 29.09.2020 06:13 Publikacja: 27.09.2020 19:30

Warszawski mecenas podzielił polityków Zielonych

Foto: Shutterstock

Michał Tomczak to znana postać palestry i sportu. W latach 80. był dziennikarzem sportowym, a w 2005 roku pierwszym w historii prezesem spółki Ekstraklasa SA. Potem był też przewodniczącym Wydziału Dyscypliny PZPN, jednocześnie prowadząc działalność adwokata. Specjalizuje się w prawie pracy i jest autorem wielu artykułów z tej dziedziny, zamieszczanych m.in. w „Rzeczpospolitej".

Jest też politykiem od sierpnia 2019 roku związanym z Partią Zieloni. W styczniu wszedł do krajowego sądu koleżeńskiego, którego został współprzewodniczącym. Ugrupowanie to przez długie lata utrzymywało się na obrzeżach polityki, ale obecnie jest inaczej. Jest w koalicji z PO i ma trzech posłów w Sejmie. A wejście mecenasa do władz spowodowało w nim wstrząs.

Tak wynika z dyskusji, która przed tygodniem rozgorzała na Twitterze. „Czy w sądzie krajowym Zielonych jest znany mecenas Michał Tomczak?" – spytał działacz ruchów miejskich Jan Śpiewak.

„Tak, to jest przewodniczący sądu koleżeńskiego. Moje odejście z Zielonych było formą sprzeciwu wobec skandalicznej postawy jego obrońców: większości rady krajowej. Osoby kierujące się uczciwością zrezygnowały wtedy z członkostwa we władzach partii, a cześć odeszła" – napisał były czołowy działacz Zielonych Artur Mazur.

„Swoje wątpliwości w tej sprawie zgłosiłam zarządowi i radzie trzy miesiące temu, jednak nadal pełni on funkcję w sądzie koleżeńskim. Część osób się wypisała z partii, ja się odsunęłam" – poinformowała była członkini rady krajowej Miłka Stępień.

Dodała, że z powodu adwokata odszedł też inny członek rady krajowej Daniel Kaszubowski. „Powodów było więcej, ale fakt. Ta sprawa też nim była" – napisał ten ostatni.

Uczestnicy tamtej dyskusji na Twitterze nie chcieli z nami rozmawiać. Jeden z działaczy mówi anonimowo, że w sumie z partii odeszło kilkanaście osób. – Zważywszy, że aktywnych działaczy było kilkudziesięciu, to duży cios – dodaje.

Choć można usłyszeć też inne opinie. – Odeszły głównie osoby już wcześniej nieodnajdujące się w tej organizacji – mówi inny działacz.

Skąd takie kontrowersje wokół mecenasa? Zasłynął przed laty z obsługiwania spółek Piotra Baczkowskiego, który zbił majątek na dzikim przejmowaniu kamienic. O adwokacie zrobiło się też głośno w 2012 roku, gdy został obrońcą swojego syna, seryjnego podpalacza aut na ulicach Warszawy.

W Zielonych najmocniej komentowany jest fakt, że w 2011 roku Tomczak został zatrzymany wraz z byłym szefem UOP Gromosławem Czempińskim w sprawie korupcyjnej dotyczącej prywatyzacji LOT i STOEN. – Zataił tę informację, kandydując do sądu. Był przedstawiony w świetlanych barwach – mówi jeden z działaczy.

Sam mec. Tomczak mówi, że gdy kandydował do sądu koleżeńskiego, prokuratura nie skierowała jeszcze aktu oskarżenia, co nastąpiło dopiero w styczniu. – Od postawienia zarzutów mijało już dziewięć lat, a realnie sprawa była prowadzona od 15 lat. Gdybym miał o niej powiedzieć, to co konkretnie? O tym, że prokuratura od kilkunastu lat próbuje zebrać materiał w sprawie wydarzeń sprzed 20 lat? – pyta. Dodaje, że samo wszczęcie postępowania nie powinno wykluczać z życia publicznego, szczególnie w Polsce, gdzie śledztwa mogą być przedłużane niemal bez końca. I zaznacza, że wstąpił do Zielonych, bo przez długie lata działał w Unii Wolności i są mu bliskie ideały lewicowe.

Mecenasa broni też szefowa ugrupowania. – Ma nieudowodnione zarzuty, a obowiązuje domniemanie niewinności – zaznacza Małgorzata Tracz. – Nie mamy wiele odejść. Dużo więcej osób do partii się zapisuje – dodaje.

Michał Tomczak to znana postać palestry i sportu. W latach 80. był dziennikarzem sportowym, a w 2005 roku pierwszym w historii prezesem spółki Ekstraklasa SA. Potem był też przewodniczącym Wydziału Dyscypliny PZPN, jednocześnie prowadząc działalność adwokata. Specjalizuje się w prawie pracy i jest autorem wielu artykułów z tej dziedziny, zamieszczanych m.in. w „Rzeczpospolitej".

Jest też politykiem od sierpnia 2019 roku związanym z Partią Zieloni. W styczniu wszedł do krajowego sądu koleżeńskiego, którego został współprzewodniczącym. Ugrupowanie to przez długie lata utrzymywało się na obrzeżach polityki, ale obecnie jest inaczej. Jest w koalicji z PO i ma trzech posłów w Sejmie. A wejście mecenasa do władz spowodowało w nim wstrząs.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują zdecydowanego faworyta
Polityka
Adam Struzik: Czuję się odpowiedzialny za Mazowsze. Nie jestem zmęczony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Koniec kampanii po ostrej walce w miastach