Sondaż: PiS przegrywa z opozycją w Poznaniu

W Zielonej Górze i Poznaniu dominują urzędujący prezydenci – wynika z nowego sondażu.

Aktualizacja: 20.09.2018 06:47 Publikacja: 19.09.2018 18:42

Jacek Jaśkowiak

Jacek Jaśkowiak

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

W badaniu IBRiS prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak może liczyć na 51 proc. poparcia. Badanie przeprowadzono 10 września. Dogrywka nie będzie potrzebna też w innym mieście – w Zielonej Górze. Jak wynika z badania, urzędujący od 2006 roku bezpartyjny prezydent Janusz Kubicki może liczyć na 53 proc.

Czytaj także: Poręba: W PiS nie oglądamy się na sondaże

Jaśkowiak może spać spokojnie?

Poznań nie pojawia się zbyt często na politycznej mapie Polski w tej kampanii samorządowej. Jednak politycy PiS liczyli po cichu, że posunięcia Jacka Jaśkowiaka i jednoznaczne stanowisko w sprawie uchodźców czy w kwestiach światopoglądowych sprawią, iż kampania w tym mieście będzie interesująca także dla prawicy.

Rzeczpospolita

Sondaż pokazuje jednak, że prezydent mimo wielu kontrowersji może wygrać te wybory już w I turze. Jaśkowiak ma w badaniu 51,1 proc. Na drugim miejscu jest kandydat PiS Tadeusz Zysk z 22,5 proc. Podobnie jak w Warszawie polaryzacja wyścigu jest bardzo silna.

Kolejny kandydat, Tomasz Lewandowski z koalicji lewicy, w której skład wchodzą między innymi SLD oraz Partia Razem, ma 8,6 proc. 8,1 proc. ma kandydat niezależny Jarosław Pucek. Dorota Bąk-Hammermeister z organizacji Prawo do Miasta ma 2,1 proc.

W Radzie Miasta Koalicja Obywatelska zdobywa 44,3 proc., a PiS – 23,7 proc. Na trzecim miejscu jest komitet lewicy z 12,3 proc. W tej kadencji w radzie rządzi PO. Politycy Koalicji Obywatelskiej od dawna podkreślali nieoficjalnie, że nie obawiają się o wynik w Poznaniu, ten sondaż potwierdza to przekonanie. Grzegorz Schetyna wielokrotnie powtarzał w ostatnich miesiącach, że miarą sukcesu opozycji będzie utrzymanie władzy w dużych miastach. Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej w Poznaniu tak się stanie.

Koalicja Obywatelska ma za to trudne zadanie w Zielonej Górze. W największym mieście woj. lubuskiego wygrywa urzędujący prezydent Janusz Kubicki z wynikiem 53 proc. Na drugim miejscu jest kandydat PiS Piotr Barczyk z 18,4 proc. Sławomir Kotylak z Koalicji Obywatelskiej jest dopiero na trzecim miejscu z wynikiem 8,6 proc. Na czwartym uplasowała się kandydatka Kukiz '15 Olimpia Iwko-Tomczyk, która ma 4,5 proc.

Nieco bardziej wyrównana jest rywalizacja do zielongórskiej Rady Miasta. Komitet Kubickiego ma 29,2 proc., Koalicja Obywatelska 25 proc., a PiS – 20,8 proc.

Kampania na Śląsku i nie tylko

W środę najcięższe działa w kampanii wyborczej wytoczono na Śląsku. I nic dziwnego – to jeden z najważniejszych regionów Polski, nie tylko politycznie, ale i gospodarczo. W środę pojawili się tu zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i liderzy Koalicji Obywatelskiej .

Premier podsumował dotychczasową realizację rządowego „Programu dla Śląska". Jak zwykle nie zabrakło ciepłych słów wobec regionu i jego mieszkańców. – To główny układ napędowy gospodarki – mówił. Wspominał też, że celem rządowego programu jest zmiana Śląska w centrum innowacyjności. Ale nie zabrakło również przesłania o znaczeniu wydobycia węgla dla niezależności energetycznej. – Objazdowy cyrk z obietnicami premiera Mateusza Morawieckiego dotarł na Śląsk – komentował na gorąco Grzegorz Schetyna. W środę odbyło się spotkanie gabinetu cieni PO w Katowicach. Na Śląsku ze Schetyną występują też Katarzyna Lubnauer i Barbara Nowacka. Spotkania w tym formacie mają się odbywać w całym kraju do końca kampanii.

Środa nie była jednak zbyt udanym dniem dla Platformy. Sąd oddalił pozew złożony przez PO przeciwko premierowi Mateuszowi Morawieckiemu związany z jego wypowiedzią o wydatkach na drogi za czasów Platformy. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że nie może rozpatrywać tej sprawy w trybie wyborczym, bo Mateusz Morawiecki nie kandyduje w tych wyborach. Politycy PO zapowiadają zażalenie na postanowienie sądu, a jeśli to nie przyniesie skutku – pozew w trybie zwykłym.

– Nie pozwolimy zakneblować ust opozycji. Będziemy walczyć o przyzwoitość – mówił Grzegorz Schetyna. A rzecznik PO Jan Grabiec stwierdził, że sędzia w tej sprawie „od ubezpieczeń komunikacyjnych" nie doczytał albo podpisał kompromitującego „gotowca".

W opublikowanym we wtorek badaniu Kantar Public z 7–12 września PO straciła 6 pp. i ma 20 proc., PiS ma 42 proc. i zyskało 6 pp. To drugi sondaż w ostatnich dniach pokazujący podobny trend. Jak słyszymy, również wewnętrzne sondaże dla PiS pokazują podobne zjawisko. – To premia za naszą aktywność, zwłaszcza premiera Mateusza Morawieckiego – przekonują w rozmowie z „Rzeczpospolitą" sztabowcy PiS.

Jeśli w ciągu najbliższych tygodni ten trend się utrzyma może mieć przełożenie na wyniki PiS w sejmikach i w dużych miastach.

Koalicja Obywatelska podchodzi do tych dwóch sondaży spokojnie.

– Wyborcy przyglądają się dynamice po stronie opozycyjnej. Koalicja Obywatelska jest nową jakością, pytania w sondażach są o PO i N – zwraca nam uwagę ważny polityk Koalicji.

Kolejne starcie w tej kampanii odbędzie się w weekend. I to na bardzo wielu płaszczyznach. Trójka liderów Koalicji Obywatelskiej wystąpi na lokalnej konwencji we Wrocławiu. PiS planuje serię aktywności, w tym dwie lokalne konwencje – w Gdańsku i Olsztynie. W sobotę odbędzie w Warszawie konwencja Patryka Jakiego.

W badaniu IBRiS prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak może liczyć na 51 proc. poparcia. Badanie przeprowadzono 10 września. Dogrywka nie będzie potrzebna też w innym mieście – w Zielonej Górze. Jak wynika z badania, urzędujący od 2006 roku bezpartyjny prezydent Janusz Kubicki może liczyć na 53 proc.

Czytaj także: Poręba: W PiS nie oglądamy się na sondaże

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Sondaż: KO traci poparcie i prowadzenie na rzecz PiS
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kampania samorządowa w metropoliach: Kandydaci szykują strategie na czas do Wielkanocy
Polityka
Jakub Banaszek, prezydent Chełma: Samorząd wolny od polityki? To się nie zawsze udaje
Polityka
Spięcie w obozie PiS. Mastalerek do Błaszczaka: Zajmij się pan pracą
Polityka
Poseł nazwał Jakiego "chłopczykiem w krótkich spodenkach". Błaszczak reaguje