Lewica gromadzi siły i myśli o konsolidacji

Tworzący się blok ma poszerzyć się o kolejne partie i organizacje. Rozmowom z nimi poświęcony jest obecny tydzień. Ale lewica myśli też o dalszej przyszłości.

Aktualizacja: 26.07.2019 06:13 Publikacja: 24.07.2019 19:05

Lewica gromadzi siły i myśli o konsolidacji

Foto: Twitter/Razem

Powstanie w piątek bloku o roboczej nazwie „Lewica" – złożonego z SLD, Wiosny Biedronia i Lewicy Razem – zmieniło dynamikę relacji w ramach opozycji. Lewica szybko zaproponowała np. marsz przeciwko przemocy po wydarzeniach w Białymstoku, od którego równie szybko i mocno zdystansowała się Koalicja Obywatelska. – Białystok chce spokoju, nie kolejnej manifestacji, na którą zaprosili trzej panowie – powiedziała w środę Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej, która wchodzi w skład KO, ale trafiła tam z lewej strony. To wywołało liczne negatywne i emocjonalne komentarze i reakcje wśród polityków i aktywistów lewicy. Demonstracja (bez przemarszu) odbędzie się w niedzielę.

Czytaj także: Opozycji potrzebny pakt o nieagresji

Lewica ten tydzień poświęca na wzmocnienie swoich szeregów. Jak można usłyszeć od polityków tworzących nowy blok, zainteresowanie projektem jest duże, a dotychczasowe reakcje – pozytywne. Włodzimierz Czarzasty jest już po rozmowach m.in. ze Strajkiem Kobiet, Inicjatywą Feministyczną czy byłym kandydatem na prezydenta Warszawy Janem Śpiewakiem, obecnie współtworzącym projekt „Energia miast". Śpiewak w wyborach samorządowych w Warszawie w 2018 r. zdobył ponad 26 tys. głosów. Poza tymi rozmowami tworzący się blok lewicy buduje też struktury i plany lokalne we wszystkich 16 województwach. Działacze lokalni odbyli serię konferencji prasowych w podobnym formacie co liderzy w piątek.

Lewica buduje też ogólnokrajowy sztab i pracuje nad wspólnym programem. Różnice są. „Mamy 80 procent rzeczy wspólnych i różni nas 20 procent, nad którymi będziemy musieli popracować" – przyznał w rozmowie z „Kulturą Liberalną" Włodzimierz Czarzasty. Projekt lewicowy ma sporo pracy przed sobą. Inaczej niż PSL, które niemal od razu po wyborach zaproponowało Koalicję Polską, czy Platforma, która szybko powołała Koalicję Obywatelską, lewica ze swoją konsolidacją czekała dość długo.

W bloku lewicy emocje budzą dwa tematy. Po pierwsze – oczywiście kształt list i to, czy np. w wyborach do Sejmu wystartuje Robert Biedroń, lider Wiosny, który po wyborach do PE objął mandat eurodeputowanego. Jak zapowiedział Czarzasty w porannej rozmowie w TVN 24, od czwartku ruszą rozmowy o „jedynkach". Czarzasty sam zapowiedział w tej rozmowie, że na pewno w wyborach wystartuje, chociaż nie jest jeszcze ustalone, w którym okręgu.

Drugi temat to format samego bloku, czyli to, czy lewica wystartuje np. z list SLD, czy też stworzy koalicję, co automatycznie podnosi próg do 8 proc. W 2015 r. w takim formacie Zjednoczona Lewica nie przekroczyła progu i nie dostała się do Sejmu. Brak koalicji to też problem z podziałem ewentualnej subwencji.

Lewica jednak dyskutuje też o dalszej konsolidacji na przyszłość, już w perspektywie dalszej niż tylko jesienne wybory. Jak wynika z naszych rozmów, nie jest wykluczone za jakiś czas stworzenie jednej wspólnej partii na bazie podmiotów, które tworzą lewicowy blok. W grę wchodzą różne metody i pomysły na konsolidację lewicy. Oczywiście szanse na to znacznie się zwiększą, jeśli blok lewicowy dostanie się do Sejmu.

Nie jest jeszcze jasne, czy do lewicowego bloku dołączy Partia Zieloni. Jej przedstawiciele prowadzili rozmowy zarówno z lewicą, jak i z Grzegorzem Schetyną, liderem Koalicji Obywatelskiej. Ale dają sobie czas do końca lipca na podjęcie ostatecznych decyzji. Zieloni w wyborach do PE startowali w ramach Koalicji Europejskiej, nie zdobyli żadnego mandatu.

Politycy Zielonych zapewniają jednak, że niezależnie od decyzji ich zielone postulaty będą uwzględnione w programie jednego czy drugiego bloku.

Powstanie w piątek bloku o roboczej nazwie „Lewica" – złożonego z SLD, Wiosny Biedronia i Lewicy Razem – zmieniło dynamikę relacji w ramach opozycji. Lewica szybko zaproponowała np. marsz przeciwko przemocy po wydarzeniach w Białymstoku, od którego równie szybko i mocno zdystansowała się Koalicja Obywatelska. – Białystok chce spokoju, nie kolejnej manifestacji, na którą zaprosili trzej panowie – powiedziała w środę Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej, która wchodzi w skład KO, ale trafiła tam z lewej strony. To wywołało liczne negatywne i emocjonalne komentarze i reakcje wśród polityków i aktywistów lewicy. Demonstracja (bez przemarszu) odbędzie się w niedzielę.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS