Rzecznik PiS w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet zwrócił uwagę na to, że jednomandatowe okręgi wyborcze, których wprowadzenia chce Paweł Kukiz, sprawdzają się w krajach o ugruntowanej demokracji. W Polsce - zdaniem Marcina Mastalerka - nie sprawdzą się. Rzecznik PiS uważa, że JOWy to marnowanie dużej ilości głosów. Wspomniał przy tym o SLD. - Jeżeli ktoś dostaje 10 proc. głosów, to jest około, przy różnej frekwencji, półtora miliona głosów. Półtora miliona Polaków ma prawo, żeby być reprezentowanych w Sejmie, żeby mieć tych kilkunastu czy kilkudziesięciu posłów. A jednomandatowe okręgi wyborcze to po prostu wykluczają - ocenił

Marcin Mastalerek odniósł się także do słów Bronisława Komorowskiego ws. dodatkowych pytań do referendum. PiS chce bowiem, by Polacy 6 września dodatkowo zostali zapytani o obniżenie wieku emerytalnego, pójście 6-latków do szkół i prywatyzację Lasów Państwowych. - Dopisać można się do wycieczki szkolnej albo do pamiętnika - tak prezydent Komorowski odniósł się do propozycji PiS. Rzecznik partii powiedział, że "do wycieczki to prezydenta dopisali wyborcy 24 maja". - To wycieczka z Belwederu, w jedną stronę, na wakacje – ocenił Mastalerek. Zapowiedział, że kandydatka PiS na premiera Beata Szydło po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy na prezydenta 6 sierpnia wystąpi do niego z wnioskiem o rozszerzenie referendum o trzy kolejne pytania. - Zamówiliśmy ekspertyzę u pana prof. Muszyńskiego i z tej ekspertyzy wynika, że można to zrobić i zdążymy z terminami - stwierdził Mastalerek.