Elity polityczne żyją teraz nie tylko pytaniem, dlaczego akurat w tym momencie pojawiają się nowe nagrania wykonane w restauracji Sowa & Przyjaciele, ale kto za tym stoi. Interesuje ich także to, co znajduje się na kolejnych, jeszcze nieujawnionych taśmach oraz kiedy o nich dowie się opinia publiczna.
Nagrania zostały opublikowane przez TVP Info. Są na nich rozmowy z udziałem księdza Kazimierza Sowy, b. ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, b. rzecznika rządu Pawła Grasia, b. szefa BOR gen. Mariusza Janickiego oraz małopolskiego przedsiębiorcy Jerzego Mazgaja. Jest też fragment rozmowy z udziałem b. wiceministra skarbu Rafała Baniaka.
Treść rozmów, które nie różnią się stylem, pełnym wulgaryzmów i niewybrednych żartów od tych, które już znamy, to spektrum polityczno-biznesowych plotek ówczesnego obozu władzy. Są na nich wątki dotyczące układów w spółkach Skarbu Państwa, podziałów wśród hierarchii kościelnej, wrogich PO mediów oraz sytuacji w rządzie. Ks. Sowa mówi też o Ryszardzie Petru (w kontekście planowanego objęcia przez niego funkcji przewodniczącego rady nadzorczej PKP, co trwało jeden dzień, 17 marca 2014 r.). Sowa nazywa Petru „prezesem zap...alającym", wcześniej mówi, że są trzy rodzaje prezesów – „urzędujący, reprezentujący i zap...jący". Jest też sprawa Aleksandra Grada, który „skończy ostatecznie na szefie Tauronu".
PiS wykorzystuje te fragmenty, by przypomnieć, jak wyglądało „państwo Platformy".
Trudno ustalić, kiedy te rozmowy się odbyły. W jednej z nich powraca wątek nieudanej konferencji prasowej premiera Tuska o tanich podręcznikach, która zbiegła się z zasypaniem śniegiem części Lubelszczyzny. Ówczesny premier na konferencji o tym nie wiedział. To zdarzenie miało miejsce na początku lutego 2014 roku.