- Jest to zasadniczo nowe zjawisko na postradzieckiej przestrzeni, zmieniają się granice i odbywają się jakieś procesy integracyjne. To już się dzieje nie na podstawie stosunków międzypaństwowych, ale według zasady ponownego zjednoczenia rosyjskojęzycznej przestrzeni – powiedział Oleg Niemenski, jeden z kluczowych pracowników naukowych finansowanego przez Kreml Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych. – Zmiana granic postradzieckich państw jest nieunikniona. Granice te będą się zmieniać dlatego, że zostały one stworzone w gabinetach, a nie powstały w wyniku samostanowienia narodów – konkludował.

W ten sposób Niemenski odniósł się do kwestii aneksji Krymu podczas konferencji zorganizowanej w centrum prasowym rządowej grupy medialnej „Rossija Siegodnia" z okazji zbliżającej się rocznicy utworzenia Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Co ciekawe, pracownik instytucji, która sporządza na zlecenie Kremla materiały analityczne, otwarcie przyznał, że „Rosja powinna zajmować dominującą rolę we wszelkiego rodzaju projektach integracyjnych".

- Nie mogą funkcjonować struktury integracyjne na zasadzie równości. Jest to postimperialna integracja, jest tu jednoznaczna przewaga Rosji i ta przewaga powinna być zatwierdzona we wszelkich integracyjnych strukturach – powiedział. – Integracja dla Rosji jest opłacalna jedynie wtedy, kiedy ona (Rosja - red.) może dyktować swoją wolę sąsiadom nie tylko faktycznie, ale i prawnie – dodał.

Rosyjski Instytut Badań Strategicznych jest państwową instytucją, założoną przez prezydenta Rosji Władimira Putina. Na jej czele stoi Leonid Reszetnikow, generał-lejtnant służby wywiadu zagranicznego Rosji.