Pierwsza propozycja budżetu prezydenta Joe Bidena opiewa na 1,5 biliona dolarów i przewiduje zwiększenie funduszy dla szkół w rejonach mniej zamożnych, na programy ochrony zdrowia, walkę ze zmianami klimatycznymi oraz nieco więcej niż obecnie na cele obronne.
Prezydent zaproponował 715 miliardów dolarów na wydatki Departamentu Obrony – o 1,6 proc. więcej niż obecny budżet, co po korekcie inflacyjnej wynosi 0,4 proc.
W funduszach dla tego resortu administracja Bidena zawarła pieniądze na walkę z zagrożeniem ze strony Chin, co jest jednym z priorytetów w zakresie bezpieczeństwa kraju, oraz na przeciwdziałanie destabilizującemu zachowaniu Rosji. Plan ten również bierze pod uwagę wsparcie „Pacific Defense Initiative", czyli na obronę rejonu Guam, wyspy na zachodnim Pacyfiku będącej terytorium Stanów Zjednoczonych. W propozycji Bidena są m.in. fundusze na rozwój broni hipersonicznej oraz wzmocnienie amerykańskiej marynarki wojennej okrętami podwodnymi i statkami bezzałogowymi.
Przedstawiony projekt budżetu Pentagonu stanowi największą część z puli budżetowej opiewającej na 753 miliardy dolarów, które Biały Dom chce przeznaczyć na programy związane z obronnością kraju. Do nich, oprócz funduszy na Pentagon (715 mld), zaliczane są też pieniądze na Departament Energii odpowiedzialny m.in. za program sił nuklearnych, rozwój nowych technologii takich jak pozyskiwanie energii z atomu czy paliw wodorowych oraz przekształcenie domów w energooszczędne.
Inwestycje w inicjatywy mające na celu zapobieganie zmianom klimatycznym administracja Bidena uważa za kwestie bezpieczeństwa narodowego. To największa różnica między projektem budżetowym Bidena a jego poprzednika.