Największe wyzwanie Zełenskiego

Prezydent będzie musiał nie tylko uporać się z epidemią, ale i utrzymać większość w parlamencie.

Aktualizacja: 30.03.2020 20:54 Publikacja: 30.03.2020 20:22

Ewakuowani z Rosji Ukraińcy na dworcu w Kijowie

Ewakuowani z Rosji Ukraińcy na dworcu w Kijowie

Foto: AFP

Poniedziałek był najgorętszym i zarazem wymagającym największej odpowiedzialności dniem dla ukraińskich polityków od ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Wszystko za sprawą nadzwyczajnego posiedzenia deputowanych Rady Najwyższej, którzy zebrali się na sali plenarnej w okularach, maseczkach i rękawiczkach.

Jednego dnia ważył się los Ministerstwa Zdrowia, resortu finansów, tegorocznego budżetu, ustaw dotyczących wsparcia socjalnego i gospodarczego w związku z epidemią, zagrożonych dostaw żywności dla ukraińskiej armii oraz dwóch ustaw, wokół których od miesięcy na Ukrainie toczy się całe życie polityczne kraju.

Czytaj także: Ukraina: zwolniony minister finansów, następcy brak

Jedna dotyczy zmian w systemie bankowym, które uniemożliwią zwrot nacjonalizowanych wcześniej upadłych banków byłym właścicielom, druga po raz pierwszy w historii niepodległej Ukrainy wprowadza wolny obrót ziemią rolną.

Prezydent prosił

Wołodymyr Zełenski osobiście udał się do budynku parlamentu i nawoływał deputowanych do solidarności w czasach pandemii. Skupił się wyłącznie na ustawie bankowej oraz dotyczącej rynku ziemi, bo jak stwierdził, od nich zależy, czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy podpisze memorandum o współpracy z Ukrainą.

– Ta współpraca to krew dla naszej gospodarki. To bardzo ważne – przemawiał Zełenski i w pewnym momencie ściągnął maseczkę, by „pokazać wszystkim swoją twarz". Kilkakrotnie powtórzył magiczne słowo „proszę" i pokornie usiadł na sali w oczekiwaniu na wynik głosowania.

To desperackie wystąpienie było związane z tym, że z 248 deputowanych jego ugrupowania Sługa Narodu na sali plenarnej zarejestrowało się jedynie 216, a do przegłosowania jakiejkolwiek ustawy potrzebna co najmniej 226 głosów. Zabrakło więc 32 posłów z rządzącej frakcji.

– Część zachorowała i tu nie chodzi o koronawirus. Obecnie jest okres grypowy. W parlamencie ogólnie panuje zgoda i solidarność, ponieważ sytuacja jest nadzwyczajna – mówiła „Rzeczpospolitej" tuż przed głosowaniem Iryna Wereszczuk, deputowana z Sługi Narodu.

Ustawa bankowa przeszła głównie dzięki poparciu posłów partii byłego prezydenta Petra Poroszenki Europejska Solidarność i partii Głos piosenkarza Swiatosława Wakarczuka.

Występujący z mównicy Poroszenko również ściągnął maskę. Powiedział, że głosuje za wyłącznie dlatego, że w przeciwnym wypadku Ukrainie „grozi niewypłacalność".

Uderzył przy okazji w oligarchę Ihora Kołomojskiego, którego ustawa o sektorze bankowym dotyczy bezpośrednio. Nie będzie więc mógł odzyskać Privatbanku, nawet jeżeli ostatecznie wygra proces w ukraińskim sądzie. Część związanych z Kołomojskim deputowanych z rządzącej frakcji od miesięcy torpedowała tę ustawę. Opozycja zresztą obarczała o to prezydenta i oskarżała o związki z oligarchą. W poniedziałek Zełenski odciął się od Kołomojskiego. Teraz musi utrzymać większość w parlamencie.

Afera taśmowa

– Nie wykluczam, że bliżej jesieni Zełenski rozwiąże parlament i ogłosi przedterminowe wybory, by skonsolidować wokół siebie sprawdzonych i naprawdę lojalnych ludzi – mówi „Rzeczpospolitej" kijowski politolog Serhij Gajdaj.

Wśród 32 nieobecnych w poniedziałek w parlamencie deputowanych Sługi Narodu był również Geo Leros, który w niedzielę opublikował taśmy, kompromitujące szefa prezydenckiego biura Andrija Jermaka. Na taśmach, pochodzących jeszcze z ubiegłego roku, widnieje człowiek podobny do jego brata Denisa Jermaka, który został nagrany, gdy prowadził negocjacje i ofiarował posady w różnych organach władzy.

Na jednym nagraniu przeprowadza „rozmowę kwalifikacyjną" z mężczyzną, który ubiega się o stanowisko wiceministra infrastruktury, i mówi, że chciałby „nadzorować" spółkę zarządzającą ukraińskimi kolejami, na drugim załatwia z innym rozmówcą pracę dla „pięknej dziewczyny". Specjalna antykorupcyjna prokuratura Ukrainy (działa przy Prokuraturze Generalnej) wszczęła w poniedziałek postępowanie w tej sprawie.

– Szef prezydenckiego biura i jego brat muszą jak najszybciej zwołać konferencję prasową i wytłumaczyć się z tego – mówi Wereszczuk. – W obecnej sytuacji podobne afery są bardzo niebezpieczne i ryzykowne dla Ukrainy – dodaje.

W momencie zamknięcia gazety Rada Najwyższa jeszcze debatowała nad ustawą o wolnym obrocie ziemią rolną.

Poniedziałek był najgorętszym i zarazem wymagającym największej odpowiedzialności dniem dla ukraińskich polityków od ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Wszystko za sprawą nadzwyczajnego posiedzenia deputowanych Rady Najwyższej, którzy zebrali się na sali plenarnej w okularach, maseczkach i rękawiczkach.

Jednego dnia ważył się los Ministerstwa Zdrowia, resortu finansów, tegorocznego budżetu, ustaw dotyczących wsparcia socjalnego i gospodarczego w związku z epidemią, zagrożonych dostaw żywności dla ukraińskiej armii oraz dwóch ustaw, wokół których od miesięcy na Ukrainie toczy się całe życie polityczne kraju.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Świat zapomniał o Białorusi. Co na to przeciwnicy dyktatora?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Wybory do PE. Czy eurosceptycy zatrzymają integrację?
Polityka
Wiceminister obrony Rosji zatrzymany za łapówkę. Odpowiadał za majątek armii
Polityka
Senat USA się śpieszy. Szybka ścieżka ustawy o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu