W ubiegłym tygodniu ok. tysiąca osób protestowało w Warszawie. Po demonstracji rolnicy spotkali się z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta. Jak jednak relacjonują nasi rozmówcy, protest i spotkanie wyglądały inaczej, niż to przedstawia AgroUnia.

– Organizator protestu zgłosił, że chce złożyć petycję. Prezydent zdecydował, że odbierze ją Halina Szymańska, szefowa KPRP. Po ponad godzinie czekania udało się nam skontaktować z AgroUnią – opowiada osoba z otoczenia prezydenta. – Usłyszeliśmy, że to nie jest dobry dzień na rozmowy i że nie ma żadnej petycji, a pan Kołodziejczak nie jest osobiście zainteresowany wejściem do pałacu i wysyła przedstawiciela. Rozmowy trwały dwie godziny, ale poza żądaniem odwołania ministra rolnictwa, apelem, by prezydent nie podejmował dyskusji z innymi organizacjami rolniczymi, i prośbą o zorganizowanie spotkania z prezydentem nic konkretnego nie usłyszeliśmy – twierdzi nasz rozmówca.