Mirosław Oczkoś : Kaczyński nie jest już politykiem niepokalanym

Kula śnieżna w stronę PiS toczy się coraz szybciej i jest większa o kolejne sprawy szkodzące władzy. PiS przestał być teflonowy – mówi Mirosław Oczkoś z SGH, specjalista od marketingu politycznego.

Aktualizacja: 29.01.2019 19:00 Publikacja: 29.01.2019 17:53

Mirosław Oczkoś : Kaczyński nie jest już politykiem niepokalanym

Foto: rp.pl

Rzeczpospolita: Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że ujawnione taśmy, to „największy niewypał od czasów II Wojny Światowej" i „jedna wielkie manipulacja".

Dr Mirosław Oczkoś, SGH, specjalista od marketingu politycznego: Reakcja polityków PiS jest jednakowo zaprogramowana. Rządzący, którzy mogą być odpowiedzialni za wyjaśnienie sprawy, próbują obrócić „taśmy Kaczyńskiego" w żart. I to jest niepokojące. Ton lekceważenia pokazuje, jak bardzo władza zdeprawowała PiS. W poniedziałek prawie wszyscy politycy obozu władzy, poza Jarosławem Gowinem, odwołali swoje wtorkowe poranne wizyty medialne. Rzecznik PiS zdementowała materiał „Gazety" jeszcze przed jego publikacją.

O czym to świadczy?

O tym, że PiS się wystraszył! Spodziewał się materiału jeszcze większego kalibru. Ten może się jeszcze ukazać, bo nagrań jest więcej i nie wszystko zostało opublikowane.

Premier Morawiecki mówi, że Jarosław Kaczyński na nagraniach zachowuje się absolutnie uczciwie i pokazał, że ci, którzy mają związek z PiS w Warszawie nie mają szans na przychylność urzędników.

Można odwrócić argumentację, Patryk Jaki miał wygrać tylko po to, by takie pozwolenie wydać? Tak mocno nadmuchano balon przez „Wyborczą", mecenasa Giertycha czy Tomasza Lisa, że można było spodziewać się Kaczyńskiego wyjmującego pieniądze ze schowka. Przedstawiono rozmowy z biznesmenem austriackim, sprawę budowy wieżowca przez spółkę związaną PiS i bliskość relacji prezesa partii władzy z prezesem państwowego banku. A oczekiwanie było większe.

To „obraz polityka orientującego się w sprawach ekonomicznych i prawnych, który bezwzględnie prawa przestrzega"- skomentował Ryszard Terlecki.

PiS musi grać określoną narrację- prześmiania sprawy- dlatego cały dwór władzy ją powtarza z hasztagiem #JaCięNieMogę. Podstawy marketingu politycznego. Gorzej, gdy przesadzą z prześmiewaniem, bo co tydzień kolejnych taśm nie da się obśmiewać. Na pewno z nagrań nie wyłania się obraz zniedołężniałego prezesa, który myśli tylko o Polsce, ale twardy, cyniczny negocjator biznesowy. I tu rzeczywiście, „Wyborcza" poprawiła wizerunek Kaczyńskiemu w oczach „wilczków" z PiS.

Prezes wcześniej zapowiadał, że za rządów PiS będzie dużo skromniej: „Do władzy nie idzie się po pieniądze! Kto chce swoją pozycję polityczną spieniężać, ten musi odejść."

Efektem długotrwałym może być świadomość zmieniającego się wizerunku PiS i Kaczyńskiego. Dotychczasowy wizerunek Kaczyńskiego legł w gruzach. Nie wiemy, co jeszcze zostanie opublikowane. Nie wiemy, kto nagrał najlepiej strzeżonego Polaka i kto wyniósł taśmy do nieprzychylnych PiS mediów. Taśmy Kaczyńskiego mogą być dla PiS niczym cios Bruce'a Lee, który zadziała z opóźnieniem, i tkanki władzy zaczną pękać z opóźnieniem. Ciąg dalszy „taśm Kaczyńskiego" nastąpi. PiS odtrąbił zwycięstwo, zanim ledwo odparł lekki cios.

Ale nie ma dowodów na przestępstwo, ośmiorniczek, czy słów: „Kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy".

Bardziej Polaków oburzyłoby przekleństwo w ustach prezesa, niż dyspozycyjność szefa banku na telefon. To nie była rozmowa kolegów, ale rozmowa Kaczyńskiego z biznesmanem przy tłumaczu, dlatego też rozmowa była mniej swawolna. Taśmy ukazały się, gdy głośno jest o aferze KNF, pojawia się sprawa zatrzymań ludzi z otoczenia władzy, jest sprawa SKOK-ów... Kula śnieżna w stronę PiS toczy się coraz szybciej. PiS przestał być teflonowy.

Sprawa może okazać się zbyt zawiła, żeby została zrozumiana przez wyborców.

Nawet osoby sprzyjające PiS nie odmówią materiałowi „Wyborczej" znaczenia. Polacy zobaczą, że nagrywali polityków PO i SLD robiących interesy, a teraz nagrali też samego prezesa PiS, we własnym gabinecie. Kaczyński nie okazał się politykiem niepokalanym. Jest taki, jak jego otoczenie. Pytanie, kto zdradził Kaczyńskiego? Nagrała rodzina, ochrona, czy biznesman? Są też na nagraniach konkrety. Partie polityczne nie mogą prowadzić działalności gospodarczej i prezes partii nie może prowadzić negocjacji biznesowych, jak twierdził Jarosław Gowin. Kaczyński przypomina, że jego środowisko uwłaszczyło się na majątku państwowym. Dlaczego „Srebrna" ma na Cyprze spółkę córkę? Dlaczego partia polityczna miała budować wieżowce?

Rzeczpospolita: Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że ujawnione taśmy, to „największy niewypał od czasów II Wojny Światowej" i „jedna wielkie manipulacja".

Dr Mirosław Oczkoś, SGH, specjalista od marketingu politycznego: Reakcja polityków PiS jest jednakowo zaprogramowana. Rządzący, którzy mogą być odpowiedzialni za wyjaśnienie sprawy, próbują obrócić „taśmy Kaczyńskiego" w żart. I to jest niepokojące. Ton lekceważenia pokazuje, jak bardzo władza zdeprawowała PiS. W poniedziałek prawie wszyscy politycy obozu władzy, poza Jarosławem Gowinem, odwołali swoje wtorkowe poranne wizyty medialne. Rzecznik PiS zdementowała materiał „Gazety" jeszcze przed jego publikacją.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej