Reklama

Girzyński: Zależy nam, żeby Polska była Polską właścicieli

- Nam zależy na tym, aby Polska była Polską właścicieli, gdzie każdy coś posiada, każdy coś wypracowuje, a nie Polską, gdzie Polacy będą mogli pracować albo w wielkich państwowych firmach lub urzędach, względnie w międzynarodowych korporacjach - zadeklarował w Radiu Plus Zbigniew Girzyński poseł koła Wybór Polska, który niedawno odszedł z klubu PiS.

Aktualizacja: 30.06.2021 11:06 Publikacja: 30.06.2021 08:49

Girzyński: Zależy nam, żeby Polska była Polską właścicieli

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Po tym, jak posłowie Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski założyli własne koło Wybór Polska, klub PiS stracił większość w Sejmie.

Tłumacząc powody decyzji posłowie krytykowali politykę energetyczną rządu oraz wskazywali, że w ich ocenie założenia "Polskiego Ładu" PiS uderzają w fundamentalną wartość - w wolność.

- Przeszliśmy do opozycji - deklarował Zbigniew Girzyński.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki ocenił, że Girzyńskiego, Janowską i Czartoryskiego czeka "polityczna śmierć".

- Fidel Castro rzucił kiedyś takie hasło "socjalizm albo śmierć" i ono Kubę do niczego dobrego nie doprowadziło - powiedział Zbigniew Girzyński, pytany w Radiu Plus o opinię wicemarszałka Sejmu.

Czytaj także:
Wybór RPO. Girzyński był przeciw Wiąckowi. Teraz mówi: to dobry kandydat

Reklama
Reklama

- Mogę tylko mieć nadzieję, że koledzy z Prawa i Sprawiedliwości zejdą z tej drogi, jaką prowadzą polską gospodarkę w ostatnim czasie - a teraz skręcili już tak zupełnie na lewo - i przestaną wprowadzać tego rodzaju zmiany, które będą niekorzystne dla naszego kraju - dodał.

- To jest najważniejsze, a to, czy ktoś w polityce się utrzyma, czy nie, to rzecz drugorzędna - dodał.

"Przesada doprowadzi naszą gospodarkę na próg katastrofy"

Girzyński był pytany o widoczny od 2015 r. socjalny program PiS. - Rozumiejąc i akceptując wcześniej pewne socjalne rozwiązania, które są elementem wyrównywania szans, wiem jedno: nie możemy przesadzić, ponieważ ta przesada doprowadzi naszą gospodarkę na próg katastrofy - ocenił.

Dodał, że był dumny, gdy kilkanaście lat temu rząd PiS zlikwidował podatek spadkowy (co, w jego opinii, umożliwiło "drobnym, małym, rodzinnym firmom dynamiczny rozwój") oraz że był "przeszczęśliwy, jak została zawężona progresja podatkowa z trzech do dwóch progów, jak został wprowadzone dla jednoosobowych działalności gospodarczych i niewielkich firm podatek liniowy, obecnie 19-proc.".

- To wszystko były elementy, które wiele lat temu były nie tylko programem, ale metodą PiS, aby pobudzić drobne, średnie firmy. A jak patrzę na "Nowy Ład", to widzę, że te małe, średnie firmy, które dzięki tamtym rozwiązaniom urosły, dzisiaj stanowią dwie trzecie dochodu narodowego brutto, przykręci się podatkowo, podniesie się z 19 proc. podatek na 28 proc., wprowadzi się dodatkowe opłaty składkowe i na tym zyskają tylko dwa podmioty: albo wielkie państwowe molochy, często bardzo źle zarządzane, albo wielkie międzynarodowe koncerny, które stać na to, aby w różny sposób optymalizować politykę fiskalną - podkreślił.

"Małym i drobnym firmom trzeba dać spokój"

Zdaniem Zbigniewa Girzyńskiego, należy szukać oszczędności w budżecie i nie doprowadzać do "przesadnych wydatków, gdzie aparat biurokratyczny potem rozrasta się do niewyobrażalnych rozmiarów, gdzie nikt tego nie kontroluje". - To wszystko powoduje, że niestety koszt obsługi całego tego przedsięwzięcia są zbyt wysokie - zaznaczył.

- Jeśli chcemy, żeby nasza gospodarka się prężnie rozwijała, musimy nie to, że pomagać małym i drobnym firmom - bo one nie wymagają żadnej pomocy, im trzeba dać spokój, trzeba im tylko stworzyć mechanizmy i nie dobijać ich podatkami i opłatami lub różnego rodzaju zakazami - przekonywał.

Reklama
Reklama

Polityk odniósł się ograniczeń swobody prowadzenia działalności gospodarczej, wprowadzonej przez rząd Mateusza Morawieckiego w związku z koronawirusem.

- To, co widzieliśmy w przypadku lockdownów, gdzie - znowu - uprzywilejowane byłby wielkie sklepy. Wielki supermarket otwarty, można sobie wejść na halę, kupić co się chce, ale wyspy w tym supermarkecie, gdzie pani sprzedawała kapcie, a ktoś sprzedawał ubrania lub pamiątki, one są zamknięte, lockdown. To są rzeczy niewyobrażalne, które spowodowały, że wiele małych i średnich firm, często jednoosobowych, dzisiaj naprawdę nie ma z czego żyć - mówił.

"Im więcej własności, tym więcej wolności"

Poseł był także pytany o przyszłość koła, które współtworzy.

- Jest coś, co zawsze powtarzam koleżankom i kolegom, że warto spróbować zbudować nową jakość, bo Polska na to zasługuje - odparł.

- Słowem-kluczem jest słowo "wolność", wolność w wymiarze osobistym i w wymiarze gospodarczym - podkreślił.

- Jest piękna fraszka, "lepszy na wolności kęsek byle jaki, niźli w niewoli przysmaki". Nam zależy na tym, aby Polska była Polską właścicieli, gdzie każdy coś posiada, każdy coś wypracowuje, a nie Polską, gdzie Polacy będą mogli pracować albo w wielkich państwowych firmach lub urzędach, względnie w międzynarodowych korporacjach - oświadczył Zbigniew Girzyński.

Reklama
Reklama

- Im więcej własności, tym więcej wolności. Chcemy na to zwrócić uwagę i na tym nam zależy, a nie na jakichś tam takich lub innych synekurach czy stanowiskach; to zostawiamy tym, którzy kierują dzisiaj sprawami Prawa i Sprawiedliwości, bo oni mają na to wpływ - dodał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Polityka
Nowy sondaż partyjny: Zmiany w nastrojach. Na kogo swój głos oddaliby Polacy?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Europoseł Polski 2050: Niewytłumaczalne, że Polski nie ma przy rozmowach pokojowych
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama