W wywiadzie dla kanału telewizyjnego Dożd Wił Mirzajanow przeprosił za, jak to nazwał "udział w przestępczym biznesie, jakim była praca nad stworzeniem Nowiczoka", substancji, którą próbowano otruć rosyjskiego opozycjonistę.
Chemik stwierdził, że w 1993 roku spotkał mężczyznę, który przezył zatrucie Nowiczokiem - opisane przez niego objawy byy podobne do tych, które miał Nawalny.
Jednocześnie naukowiec stwierdził, że Nawalny powinien uzbroić się w cierpliwość, bo wyzdrowieje, ale powrót do zdrowia może trwać nawet około roku.
Mirzajanow tłumaczył, że obecnie najważniejszym zadaniem jest przywrócenie w organizmie Nawalnego prawidłowego funkcjonowania acetylocholiny, jednego z głównych neuroprzekaźników, odpowiadających m.in. za pracę serca i proces zapamiętywania.
20 sierpnia Aleksiej Nawalny stracił przytomność na pokładzie samolotu, podczas lotu z Tomska do Moskwy. Po awaryjnym lądowaniu trafił do szpitala w Omsku, gdzie lekarze początkowo nieoficjalnie potwierdzili, że w jego organizmie znaleziono substancję groźną dla otoczenia, a potem temu zaprzeczyli.