Urzędnicy twierdzą, że zawarte porozumienie jest pierwszym tego rodzaju od czasu podpisania traktatu pokojowego w 1994 roku przez Izrael i Jordanię. Jest to również duży sukces zagraniczny Trumpa, który dąży do zwycięstwa w listopadowych wyborach prezydenckich.
Przedstawiciele Białego Domu powiedzieli, że starszy doradca Trumpa Jared Kushner, ambasador USA w Izraelu David Friedman i wysłannik na Bliski Wschód Avi Berkowitz byli mocno zaangażowani w rozmowy negocjacyjne. Wymieniono również zasługi sekretarza stanu Mike'a Pompeo i doradcę Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Roberta O'Briena.
We wspólnym oświadczeniu wydanym przez trzy państwa poinformowano, że przywódcy "zgodzili się na pełną normalizację stosunków między Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi".
"Ten historyczny przełom dyplomatyczny przyczyni się do pokoju na Bliskim Wschodzie i jest świadectwem odważnej dyplomacji i wizji trzech przywódców oraz odwagi Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Izraela do wytyczenia nowej drogi, która uwolni wielki potencjał w tym regionie" - przekazano w oświadczeniu.
"Delegacje Izraela i Zjednoczonych Emiratów Arabskich spotkają się w najbliższych tygodniach, aby podpisać dwustronne umowy dotyczące inwestycji, turystyki, bezpośrednich lotów, bezpieczeństwa, telekomunikacji i innych kwestii" - poinformowano.
W najbliższym czasie mają zostać powołani ambasadorowie obu państw.