"Radiomaryjny elektorat Dudy"
Według Roberta Biedronia, manewr prezydenta w sprawie związków partnerskich "będzie kontrskuteczny", ponieważ "jego elektorat, który jest radykalny, radiomaryjny w dużej mierze, wystraszy się tej deklaracji". - A elektorat liberalno-lewicowy po prostu w to nie uwierzy, bo jest tylko jeden kandydat wśród kandydatów na prezydenta, co do którego mamy stuprocentową pewność, że podpisze ustawę o związkach partnerskich i nie jest to prezydent Duda - zaznaczył gość #RZECZYoPOLITYCE.
"Kwaśniewski startował z podobnej pozycji"
Odnosząc się do sondaży, które nie dają mu szans na wejście do drugiej tury wyborów, Robert Biedroń stwierdził, że w 1995 r. Aleksander Kwaśniewski "startował z podobnej pozycji", a następnie wygrał z Lechem Wałęsą.
- Atakowany przez różne środowiska każdego dnia zwiększał swoje poparcie. Ten sam mechanizm dzisiaj jest widoczny. Jak zaczynałem kilkanaście dni temu swoją prekampanię miałem w sondażach kilka procent poparcia, wczorajszy sondaż - już 13 proc. poparcia, więc to się zmienia - powiedział europoseł.
"Witek zamiast do szpitala pojechała na Jasną Górę"
Gość programu #RZECZoPOLITYCE "wolnymi żartami" nazwał działania obozu władzy na rzecz mieszkańców średniej wielkości miast.
- Jako były samorządowiec mogę potwierdzić, że nic z tego nie zostało wdrożone - oświadczył. Dodał, że plan premiera Mateusza Morawieckiego "ładnie opisywał rzeczywistość" ale skończył się na kilku slajdach prezentacji.
Mówiąc o zapowiadanej dekoncentracji urzędów państwowych i likwidacji Urzędu Morskiego w Słupsku Biedroń stwierdził, że PiS "co innego deklaruje, co innego robi". - Likwidowane są połączenia autobusowe. Ostatnio w Częstochowie upadł kolejny PKS. Zamykane są szpitale. Byłem ostatnio w Częstochowie, tam zamknięto Szpital Hutniczy. Pod rządami pisowskiego marszałka zlikwidowano w Szpitalu Wojewódzkim kilka oddziałów. Tego trzeba bronić. A pani marszałek (Sejmu Elżbieta - red.) Witek zamiast jechać do tego szpitala w Częstochowie, bronić tych oddziałów, pojechała do Częstochowy, ale na Jasną Górę zawierzyć Polskę Najświętszej Matce Boskiej - mówił Biedroń. - Co jest ważniejsze dzisiaj? Czy naprawdę marszałek Sejmu w tak trudnej sytuacji jeśli chodzi o służbę zdrowia powinna być na Jasnej Górze czy powinna być z pacjentami i lekarzami? - pytał.