W połowie stycznia władze Londynu zapowiedziały przekazanie 300 tys. funtów (1,5 mln zł) na rzecz Fundacji Auschwitz-Birkenau.
Londyn - obok m.in. Polski, Stanów Zjednoczonych, Watykanu i Paryża - znalazł się na jednej z siedmiu stojących przed budynkiem Muzeum Auschwitz tablic upamiętniających darczyńców. Burmistrz miasta Sadiq Khan wraz z dyrektorem muzeum odsłonili tablicę 27 stycznia, w dniu, w którym odbywały się główne uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia obozu.
Zapowiadając darowiznę w wydanym oświadczeniu Khan ocenił, że Holokaust był jednym z najciemniejszych momentów w historii ludzkości i że o popełnionych okrucieństwach nie wolno zapominać. Burmistrz dodał, że gdy wraz z upływem lat ubywa ocalałych, "bardzo ważne jest, byśmy dokładali wszelkich starań, by zachować to miejsce (Muzeum Auschwitz - red.) i zapewnić, że młode pokolenia wyciągną wnioski z historii".
Dotacja z Londynu miała zostać przeznaczona na zachowanie ruin komór gazowych i krematoriów, a także konserwację baraków oraz eksponatów muzeum, które co roku odwiedza ok. 300 tys. Brytyjczyków.
"Jewish News", portal publikowany w domenie "The Times of Israel" przytoczył w czwartek wypowiedź Khana, w której burmistrz tłumaczy powody przekazania dotacji.
W artykule zatytułowanym "Burmistrz Londynu: Polska winna rewizjonizmu Holokaustu" czytamy, że Khan powiedział, iż londyński ratusz przekazał pieniądze by powstrzymać "pisanie historii na nowo".
Khan powiedział "Jewish News", że niepokoi go sposób, w jaki polski rząd mówił o roli polskich władz odnośnie przeprowadzonego przez nazistów ludobójstwa.
Cytowany przez "Jewish News" burmistrz Londynu wyraził też niezadowolenie z powodu decyzji prezydenta Andrzeja Dudy (w rzeczywistości ministra kultury Piotra Glińskiego - red.) w sprawie niepowołania Dariusza Stoli na kolejną kadencję dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
"Khan dodał, że intencją przekazania dotacji przez Londyn było zachowanie faktów historycznych" - czytamy w tekście "JN".