Parlamentarzyści zagłosowali za rezolucją wzywającą do położenia kresu zagranicznej obecności wojskowej w Iraku. Chodzi przede wszystkim o wycofanie ok. 5000 żołnierzy amerykańskich i koalicyjnych, stacjonujących w różnych częściach kraju.
Rezolucja, poparła przez szyicką większość w parlamencie, wzywa w szczególności do zerwania umowy, na mocy której cztery lata temu Waszyngton wysłał do Iraku swoich żołnierzy, aby pomóc w walce tzw. Państwem Islamskim.
"Rząd zobowiązuje się do wycofania wniosku o pomoc międzynarodowej koalicji walczącej z Państwem Islamskim z powodu zakończenia operacji wojskowych w Iraku i odniesionego zwycięstwa" - napisano w rezolucji irackiego parlamentu.
Uchwała irackiego parlamentu to kolejny efekt zabicia, podczas ataku rakietowego przeprowadzonego przez USA w Bagdadzie, irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Gen. Kasem Sulejmani, dowódca irańskiej brygady al-Kuds, elitarnej jednostki specjalnej w strukturze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zginął 2 stycznia w przeprowadzonym przez USA precyzyjnym ataku rakietowym przeprowadzonym przy użyciu samolotu bezzałogowego w Bagdadzie.