W sprawie wyboru członków KRS głosowano dwa razy. Pierwsze głosowanie zostało przerwane po tym, jak marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS) otrzymała sygnały, że doszło do problemów z głosowaniem. Na nagraniu z obrad w pewnym momencie słychać słowa „Trzeba anulować, bo my przegramy...”. Według przedstawicieli opozycji, słowa te wypowiada jedna z posłanek PiS. Po pojawieniu się sygnałów o problemach z głosowaniem marszałek Witek podjęła decyzję o anulowaniu głosowania. W drugim głosowaniu większość zdobyli kandydaci PiS.
Czytaj także:
Korwin-Mikke: Marszałek Witek zrobiła potworny błąd
W związku z powtórzeniem głosowania Lewica złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Podobny wniosek zapowiadała Koalicja Obywatelska.
Poseł tego klubu Tomasz Zimoch w rozmowie z Onetem oświadczył, że postępowaniem marszałek Sejmu i posłów PiS w sprawie anulowanego głosowania jest "głęboko zniesmaczony". - To, co się stało, było nie tylko ewidentnym złamaniem prawa. Było też potwornie smutne, przynajmniej dla mnie. Bo pokazało, że dla obozu rządzącego nie liczy się nic poza tym, żeby "ich było na wierzchu" - powiedział.