- Atmosfera spotkania była bardzo dobra. Wreszcie wszyscy zaczynają rozumieć skalę sukcesu - twierdzi jeden z naszych informatorów. Podkreślał to też prezes PiS, który mówił o wadze zdobycia aż 8 mln głosów.
Kaczyński podkreślał też, że kampania prezydencka będzie swego rodzaju "straszakiem" opozycji i jednocześnie że w ten sposób opozycja będzie mobilizować przed nią własnych wyborców - przekonywaniem, że te wybory da się wygrać. Kaczyński odniósł się do "głosów młodych ludzi" z "naszego środowiska". Jak stwierdził, to jest strategia na przegranie wyborów prezydenckich poprzez odpływ wyborców umiarkowanych. Nie padły żadne nazwiska, ale z kontekstu dla rozmówców było jasne, o jakie wypowiedzi chodzi.