Zawiadomienia dotyczą marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego z PiS, dyrektora gabinetu marszałka województwa Roberta Jabłońskiego oraz dwóch radnych Prawa i Sprawiedliwości - Sebastiana Łukaszewicza i Henryka Dębowskiego.
Zawiadomienie prezydent Truskolaski opiera na zdjęciach, które opublikował m.in. wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki.
Czytaj także: Reakcje na Białystok: jeden policjant na jednego naziola?
"Muszę publicznie zadać to pytanie: Czy radny wojewódzki PiS Sebastian Łukaszewicz i p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa Robert Jabłoński kierowali w sobotę zamieszkami pod białostocką Katedrą, w wyniku czego Policja musiała użyć środków przymusu bezpośredniego?" - pyta wiceprezydent.
Muszę publicznie zadać to pytanie: Czy radny wojewódzki PiS Sebastian Łukaszewicz i p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa Robert Jabłoński kierowali w sobotę zamieszkami pod białostocką Katedrą, w wyniku czego @PolskaPolicja musiała użyć środków przymusu bezpośredniego? pic.twitter.com/N119cndr60
— Rafał Rudnicki (@rafalrudnicki) 22 lipca 2019
Zdjęcia, które są podstawą zawiadomień pokazał Truskolaski na konferencji prasowej.
Prezydent @ttruskolaski pokazuje zdjęcia radnych PiSu organizujących nielegalne blokady Marszu Równości i baner wykorzystywany na tych blokadach a używany również podczas marszu dla rodziny organizowanego przez marszałka województwa @artur_kosicki@TOKFM_NEWS pic.twitter.com/CQdSANBDwl
— Jakub Medek (@JakubMedek) 22 lipca 2019
Prezydent Truskolaski zapowiedział, że materiały te zostaną wysłane również do minister Elżbiety Witek i jej zastępcy Jarosława Zielińskiego oraz do Jarosława Kaczyńskiego.
- Ci ludzie zostali powołani do tworzenia prawa, a teraz te prawo złamali. To nadużycie demokratycznego mandatu - uważa prezydent Białegostoku.
W sobotę kibole brutalnie zaatakowali przechodzący przez miasto Marsz Równości. W uczestników rzucano racami, butelkami i kostką brukową, kierowano do nich wulgarne obelgi. Policja zatrzymała 25 osób, z czego 4 usłyszały zarzuty, reszta została ukarana mandatami za utrudnianie przejścia legalnej manifestacji. Trwa ustalanie personaliów innych chuliganów.