W "Faktach po faktach" goście - prof. Tomasz Nałecz i Marek Migalski, komentowali zdarzenia z ostatniej soboty w Białymstoku - brutalny atak kiboli na uczestników Marszu Równości.

Zdaniem Tomasza Nałęcza to kościelni hierarchowie ponoszą znaczną część winy za kampanię nienawiści wobec środowiska LGBT. Taką, jaką również ponosił za kampanię antysemicką, za którą przepraszał społeczność żydowską Jan Paweł II.

Nałęcz mówił, że w XIX i XX wieku "chłopcem do bicia" dla polskiej prawicy byli Żydzi, dziś w tej roli obsadzani są przedstawiciele środowiska LGBT.

- Myślę, że niedługo przyjdzie czekać, aż jeden z kolejnych papieży przeprosi za to, co dzisiaj Kościół mówi o środowiskach LGBT, bo to jest ten sam język, którym piętnowano kiedyś Żydów- mówił Nałęcz.

Dodał też, że obecnie rządząca prawica świadomie wykorzystuje odwieczne obawy człowieka przed odmiennością, na wspólnego wroga kreując środowisko LGBT.