Reklama

Adam Bielan: Roman Polański powinien stanąć przed sądem w USA

- Na pewno nie będziemy zwlekać z powołaniem komisji, która zajmie się pedofilią. Z pewnością powstanie ona przed wyborami parlamentarnymi - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE wicemarszałek Senatu, polityk Porozumienia, Adam Bielan.

Aktualizacja: 23.05.2019 09:38 Publikacja: 23.05.2019 08:48

Adam Bielan: Roman Polański powinien stanąć przed sądem w USA

Foto: tv.rp.pl

arb

Powołanie komisji, która zajmie się problemem pedofilii w różnych środowiskach w Polsce, zapowiedział przed kilkoma dniami premier Mateusz Morawiecki. To reakcja na film braci Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", poświęcony problemowi pedofilii w Kościele.

- Ja uważam, że problem pedofilii trzeba wypalić gorącym żelazem w każdym środowisku w którym występuje - podkreślił Bielan. Dodał, że "statystycznie tych przypadków w innych środowiskach (niż środowisko duchownych - red.) jest więcej", ale - jak przyznał - ze względu na rolę Kościoła katolickiego kwestia pedofilii w tym środowisku wzbudza emocje.

Pytany o wypowiedź Jacka Saryusza-Wolskiego, kandydata PiS otwierającego listę wyborczą w wyborach do PE w Warszawie, który stwierdził, że problem pedofilii w Kościele jest "wydumany" i "specjalnie wymyślony, żeby jątrzyć", Bielan odparł, że "nie śledzi wszystkich wypowiedzi". - Zapoznam się w ciszy wyborczej - dodał.

Sam Bielan podkreślił, że "film Sekielskiego to ważny dokument". - Liczba odbiorców pokazuje, że było duże zapotrzebowanie społeczne (na taki film - red.) - podkreślił. Dodał, że sam obejrzał tylko początek tego filmu, ponieważ obecnie jest zaabsorbowany kampanią wyborczą (Bielan jest kandydatem Zjednoczonej Prawicy w wyborach do PE - red.). Na pytanie czy film widzieli Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki wicemarszałek Senatu odparł: - Nie wiem, trzeba byłoby ich zapytać.

Jednocześnie Bielan stwierdził, że "źle się stało, iż cała bardzo bolesna dyskusja dla polskich katolików toczy się w czasie największych emocji wyborczych" przypominając, że film miał premierę trzy tygodnie przed wyborami. - Termin wyborów europejskich był znany od trzech lat - można było upublicznić przed lub po tym gorącym okresie kampanijnym - dodał. Zaznaczył jednak, że "nie chce rozmawiać o terminie" i powtórzył, że film jest potrzebny.

Reklama
Reklama

Mówiąc o komisji, która ma zająć się sprawą pedofilii w Polsce Bielan przypomniał, że "są kraje w Europie, gdzie afery pedofilskie były na szerszą skalę" - i wskazał tu przypadek Belgii.

Czy w komisji, która ma zostać powołana, zasiądą przedstawiciele Episkopatu? -  To kwestia do dyskusji. Ujawniliśmy ideę, teraz będziemy pracować nad projektem. Komisja będzie powoływana ustawą, więc i opozycja będzie uczestniczyć w pracach nad powołaniem komisji - podkreślił Bielan dodając, że ma nadzieję, iż opozycja nie zbojkotuje tych prac, tak jak zbojkotowała głosowanie nad zmianami w Kodeksie karnym zaostrzającymi m.in. kary za pedofilię.

Bielan wypomniał PO również to, że ta głosowała przeciw jawnemu rejestrowi pedofilów. - A teraz z czysto wyborczych względów PO chce się podłączyć pod ten temat. Kilka lat temu PO głosowało nad skróceniem przedawnienia z 10 do 5 lat, a teraz grzmi że trzeba przedawnienie wydłużyć. To hipokryzja - mówił.

Dopytywany o skład komisji ds. pedofilii Bielan stwierdził, że powinny znaleźć się w niej "osoby, które cieszą się dużym autorytetem społecznym".

A czy komisja zajmie się sprawą Romana Polańskiego (reżyser jest oskarżony o to, że w latach 70-tych odbył stosunek seksualny z trzynastolatką - red.)? - Polański powinien stanąć przed sądem w USA - stwierdził Bielan. - Gdy Polański był w Polsce, w czasach rządów PO, to politycy Platformy bardzo go bronili - dodał. Bielan podkreślił jednak, że czyny, za które Polański miał być ścigany miały miejsce na terenie USA. - Możemy rozmawiać o tym jak skutecznie postawić Polańskiego przed wymiarem sprawiedliwości w USA. Komisja zajmie się przypadkami pedofilii w Polsce - dodał.

Bielan był też pytany kogo ma na myśli Jarosław Kaczyński mówiąc, że nie tylko Oscar, ale również Nobel nie powinien chronić nikogo przed poniesieniem odpowiedzialności za pedofilię. - Nie wiem. Trzeba pytać prezesa Kaczyńskiego - odparł.

Reklama
Reklama

Na pytanie czy PiS nie obawia się konkurencji na prawicy, w postaci Konfederacji, Bielan odparł: - My się koncentrujemy na sobie.

Przyznał jednocześnie, że "rozproszenie głosów na prawicy sprzyja Koalicji Europejskiej". - Jeśli ktoś nie chce po jesieni rządów (Grzegorza) Schetyny i (Roberta) Biedronia powinien głosować na nas. Jesteśmy jedyną formacją, która może temu zapobiec. Apeluję o niemarnowanie głosu na ugrupowania, które mogą nie przekroczyć progu wyborczego, albo utrudnić zatrzymanie marszu Schetyny i Biedronia - mówił. 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama