15 lat temu Polska przystąpiła do Unii Europejskiej. Jaki jest bilans naszej obecności w Unii?
Bilans jest zdecydowanie pozytywny. Korzyści przewyższają koszty. Należy pamiętać, że był to przede wszystkim wybór geostrategiczny i cywilizacyjny, dopiero potem ekonomiczny.
Członkostwo w UE zwiększa bezpieczeństwo Polski, umacnia jej pozycję w Europie i świecie, służy obywatelom i gospodarce.
Był pan przewodniczącym Polskiego Zespołu Negocjacyjnego w latach 1997-2001. Czyją zasługą jest obecność Polski w strukturach unijnych?
Obecność Polski w UE jest zasługą Polek i Polaków, rewolucji „Solidarności”, całej sztafety sejmów i rządów RP. Ukłon należy się też szerpom, wielkiej ilości w większości anonimowych polskich urzędników i dyplomatów oraz wielu ludziom dobrej woli. Mnie przypadł przywilej bycia pierwszym ministrem ds. europejskich, negocjatorem stowarzyszenia i członkostwa Polski do UE oraz organizatorem struktur rządowych i procesu przygotowania do członkostwa poczynając od roku 1991.