Od 23 stycznia w Wenezueli panuje dwuwładza - tego dnia przewodniczący Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem. Guaido niemal natychmiast uznały USA - opozycjonista cieszy się też poparciem większości państw Ameryki Południowej oraz wielu państw europejskich (w tym Polski). Z kolei prezydenta Nicolasa Maduro wspierają m.in. Rosja i Chiny.
    Miedwiediew w rozmowie z "Trudem" przekonywał, że sytuacja w Wenezueli "nie ma nic wspólnego z globalną konfrontacją pomiędzy USA a Rosją", ponieważ "taka globalna konfrontacja dawno minęła", nawet "pomimo obecnych trudnościach w relacjach (Rosji) z USA".