Według badania, duża liczba kobiet, które zajmują niższe stanowiska na uczelniach czy w administracji, wiąże się ze stosunkowo niższymi zarobkami, które, w opinii respondentek, zniechęcają mężczyzn. Niewielka reprezentacja kobiet na czołowych stanowiskach na placówkach zagranicznych, szczególnie w Parlamencie Europejskim, jest natomiast związana z atrakcyjną finansowo pracą oraz szeroko pojętą władzą, o którą mężczyźni silnie rywalizują. Kobiety częściej rezygnują także z pięcia się po drabinie kariery. Wiąże się to z trudnością pogodzenia tego typu pracy z obowiązkami rodzinnymi.
W sferze publicznej, podczas debat wokół polityki zagranicznej oraz w mediach, wyraźnie dominują mężczyźni. Respondentki zaznaczały, że wynika to z tego, że dziennikarze i organizatorzy debat zapraszają do dyskusji wciąż te same osoby, którymi są zazwyczaj mężczyźni. Podkreśliły jednak, że wiązać się to może również z tym, że kobietom często brakuje pewności siebie, aby aktywnie włączać się w debatę publiczną.
Z badania wynika także, że kobiety aktywne w sferze polityki zagranicznej dostrzegają zmiany podejścia do równości kobiet i mężczyzn. Przypadki dyskryminacji, polegającej głównie na lekceważącym podejściu ze strony kolegów wciąż jednak się zdarzają. Dotyczy to przede wszystkim starszych wiekiem mężczyzn i na uczelniach. Jak zaznaczono, wyraźnie dostrzegalna jest jednak zmiana pokoleniowa, w czym wiele badanych widzi szansę na poprawę.
W opinii respondentek, kluczową rolę w obsadzaniu stanowisk, w ich karierze oraz w decyzjach personalnych wobec współpracowników, odgrywają kobiety, którą chcą być doceniane za kompetencje. Jednocześnie badane zauważają, że podwójne obciążenie kobiet pracą zawodową oraz obowiązkami domowymi stanowi główną barierę na ich ścieżce kariery.
Podzielone są natomiast głosy, w jakiej mierze kwoty płci przy obsadzaniu stanowisk politycznych i eksperckich są koniecznym rozwiązaniem, aby poprawić sytuację kobiet. W odniesieniu do kwot płci na listach wyborczych panuje zdecydowanie większa jednomyślność. Niemal wszystkie kobiety, które wzięły udział w badaniu, uznały, że mechanizm ten był i nadal jest potrzebny. Respondentki zgadzały się co do tego, że kluczowe w branży powinny być kompetencje, a wybieranie kobiet głównie ze względu na płeć, nie byłoby dobrym rozwiązaniem. Większość badanych zauważa jednak strukturalne bariery stojące na drodze kobietom w ich karierach w polityce zagranicznej, na których przełamanie system kwot w pewnych dziedzinach jest póki co najlepszym rozwiązaniem.
Raport powstał w oparciu o analizę danych zastanych oraz 27 wywiadów pogłębionych z Polkami, które działają w sferze polityki zagranicznej. Wśród nich znalazły się dyplomatki, urzędniczki, polityczki, ekspertki z uczelni i think tanków oraz dziennikarki.