Dzisiejsze posiedzenie Sejmu rozpoczęło się przemówieniem Grzegorza Schetyny, który wspominał Pawła Adamowicza.
Ani podczas wystąpienia lidera PO, ani podczas minuty ciszy na sali sejmowej nie było Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Mazurek i Ryszarda Terleckiego. Zasiedli w poselskich ławach dopiero po zakończeniu pożegnania zmarłego prezydenta.
Rzeczniczka PiS wyjaśniła, że dzisiejsze spóźnienie to był "czysty przypadek".
"To zdjęcie niech będzie symbolem szczerości „kondolencji” J. Kaczyńskiego oraz uczczenia pamięci zabitego w mordzie politycznym Prezydenta Gdańska, śp Pawła Adamowicza" - skomentował to zdarzenie były prezydent Lech Wałęsa.
O całą sytuację zapytano w TVN24 senatora Marka Borowskiego. - Są wydarzenia, na które się spóźniać nie wolno po prostu. To było takie wydarzenie - powiedział.