Radio ZET poinformowało w tym tygodniu, że na oficjalne obchody stulecia niepodległości nie zostali zaproszeni ani Aleksander Kwaśniewski, ani Bronisław Komorowski.
- Prezydent Andrzej Duda co roku zaprasza wszystkich byłych prezydentów i premierów Polski. Zaproszenia wysyłane są zwykle na dwa, trzy tygodnie przed świętem. Zapewniam, że w tym roku jest tak samo - przekazał.
- Ufam, że w tym roku te zaproszenia zostaną przyjęte - dodał.
Jak się okazało, w obchodach nie weźmie udziału Lech Wałęsa. "Ja otrzymałem, ale odmawiam" - poinformował były prezydent.
- Jeśli opozycja uważa, że nie może być razem z innymi choćby przy części uroczystości 11 listopada, to jest mi ogromnie przykro - powiedział prezydent.
- To święto samo w sobie jest tak ważne, symboliczne i wyjątkowe, że powinniśmy wspólnie je obchodzić. Przecież we wspólnym świętowaniu nie chodzi o to, żeby nagle pan prezes Jarosław Kaczyński miał poglądy jak pan przewodniczący Grzegorz Schetyna, a Schetyna jak ja. To jest niemożliwe - ocenił.