Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. 57-letnia kobieta została zaatakowana w parku Villa Borghese. Jak zeznała policji, napastnik związał ją i zgwałcił. 

W pewnym momencie udało jej się uciec przestępcy. Po chwili została znowu złapana i ponownie zgwałcona. Gwałciciel zostawił ją w parku całkowicie nagą. Usta miała zakneblowane, by nie mogła wezwać pomocy.

Kobieta po odnalezieniu przez przypadkowego przechodnia, trafiła do szpitala. Tam lekarze stwierdzili, że była ofiarą przemocy i gwałtu.

57-latka przekazała funkcjonariuszom policji, że gwałtu dokonał mężczyzna w wieku około 20-25 lat. Sprawę opisuje "Corriere Della Sera". Dziennik podaje, że napastnikiem był mężczyzna pochodzący z Polski. Nadal trwają poszukiwania przestępcy.

Temat gwałtów poruszył burmistrz Rzymu Virginia Raggi. W związku z kolejnymi doniesieniami o przestępstwach dokonanych na ulicach jego miasta, użył nazwy "czarnego września". Miejskie władze już pracują nad podwyższeniem środków bezpieczeństwa. Padła zapowiedzieć zwiększenia liczby patroli, ulepszenie monitoringu i zmiany przepisów dotyczących karania przestępców.