Broń przemycana była na statkach towarowych, które zostały przechwycone przez "dwa kraje członkowskie ONZ" - informuje poufny raport.

Odbiorcą były syryjskie firmy, które według ONZ stanowią przykrywkę dla SSRC (Scientific Studies and Research Center), który od lat 70. XX wieku nadzoruje program rozwoju broni chemicznej. Źródła ONZ przekonują, że przemyt środków masowego rażenia jest częścią umowy między Syrią a KOMID (Korea Mining and Development Trading Corporation). Firma ta została wpisana przez Radę Bezpieczeństwa na czarną listę jako kluczowy północnokoreański dealer i eksporter rakiet balistycznych i broni konwencjonalnej.

W 37-stronicowym raporcie eksperci ONZ piszą o swoim dochodzeniu dotyczącym współpracy Syrii i Korei Północnej w zakresie programów rakietowych Scud oraz konserwacji i naprawy syryjskich systemów obrony powietrznej.

W ciągu ponadsześcioletniej wojny domowej w Syrii broni chemicznej, w tym sarinu, użyto co najmniej dwa razy. W 2013 roku po negocjacjach prowadzonych przez USA i Rosję Syria zgodziła się zniszczyć lub wywieźć  posiadaną broń chemiczną i w 2016 roku ogłoszono, że  warunki tej umowy zostały spełnione, ale dyplomaci i eksperci twierdzą, że reżim al Asada nadal jest w jej posiadaniu i wciąż pracuje nad nowymi jej rodzajami.

Syryjskie władze zaprzeczają, że kiedykolwiek użyły broni chemicznej.