Frasyniuk znalazł się w grupie Obywateli RP, którzy próbowali zablokować marsz pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu, które zostały usunięte z ulicy przez policję. Frasyniuk, ale też np. posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus zostali spisani przez policję.
Frasyniuk komentując te wydarzenia stwierdził, że "czuje się jak w stanie wojennym".
Podkreśla, że "został wzięty siłą". - Podkreślam raz jeszcze: policja polska użyła dziś siły przeciwko obywateli - zaznaczył.
Były lider Partii Demokratycznej zarzucił jednocześnie Jarosławowi Kaczyńskiemu, że ten "zawłaszcza pamięć" po prezydencie Lechu Kaczyńskim.
Tymczasem, zdaniem Frasyniuka, gdyby były prezydent żył, wówczas "byłby po jego stronie".