Prezes TK Andrzej Rzepliński - którego kadencja wygasa 19 grudnia - zwołał na środę Zgromadzenie Ogólne TK. Wobec braku kworum (stanowi je 10 sędziów), dziewięcioro sędziów wybranych przez poprzednie Sejmy uznało, że ma ustawowy obowiązek przedstawienia prezydentowi kandydatów na nowego prezesa. Zostali nimi: Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja.
- Wydaje mi się, że sędziowie sami zdają sobie sprawę z tego, w jak trudnej sytuacji się znajdują. Zresztą dzisiejsze komentarze prezesa TK i wiceprezesa wskazują na to, jak to jest trudny problem, że taka obstrukcja, nie wiemy z jakich powodów, trzech sędziów powoduje, że Trybunał nie jest w stanie przeprowadzić Zgromadzenia Ogólnego - powiedział w TVN24 Adam Bodnar.
Nieobecna w ZO sędzia Julia Przyłębska przesłała skan zwolnienia lekarskiego do 2 grudnia. Sędzia Zbigniew Jędrzejewski oświadczył w rozmowie telefonicznej, że przebywa na zwolnieniu lekarskim do 8 grudnia, a sędzia Piotr Pszczółkowski poinformował drogą elektroniczną, że przebywa na zwolnieniu lekarskim do 2 grudnia.
- Należy przyjąć dobrą wiarę, że faktycznie ta choroba występuje. Musimy pamiętać o jednej rzeczy - sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są związani przede wszystkim konstytucją. To jest dla nich główny wyznacznik. Jeżeli jest zadanie, które polega na wskazaniu kandydatów na prezesa TK, to jak rozumiem, sędziowie właśnie tego dokonali w największym możliwym składzie w danym momencie - ocenił RPO.
- Cały czas pan prezydent (Andrzej Duda - red.) mógłby dokonać zaprzysiężenia trzech sędziów powołanych przez przez parlament poprzedniej kadencji. Gdyby tak się stało, to nie mielibyśmy tych wszystkich problemów - dodał Bodnar.