Jak kierownictwo Centralnego Ośrodka Informatyki obeszło ustawę kominową

Nowe kierownictwo Centralnego Ośrodka Informatyki obeszło ustawę kominową, robiąc z zastępców dyrektorów.

Aktualizacja: 07.09.2016 16:53 Publikacja: 06.09.2016 19:48

Jak kierownictwo Centralnego Ośrodka Informatyki obeszło ustawę kominową

Foto: Fotorzepa, Franek Mazur

Sześciu z dziewięciu nowych dyrektorów Centralnego Ośrodka Informatyki (COI) pobiera pensje poza ustawą kominową, choć sama instytucja jej podlega. Nowe zasady wynagrodzenia wprowadzono dzięki prostej zmianie – dotychczasowych zastępców dyrektorów działów zrobiono dyrektorami. „Rzeczpospolita” dotarła do opinii prawnej, którą zleciła dyrekcja, by uzasadnić ten zabieg.

Podlegające Ministerstwu Cyfryzacji COI to ważna z punktu widzenia państwa instytucja – administracja zleca jej budowę kluczowych systemów informatycznych w kraju i nadzór nad nimi. Zgodnie z ustawą kominową kierownictwo Ośrodka może zarabiać maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie to ok. 24 tys. zł brutto.

Do końca stycznia 2016 r. ośrodkiem kierował Nikodem Bończa-Tomaszewski. Wszyscy dyrektorzy (było ich sześciu), włącznie z nim, zarabiali tyle, ile dopuszcza ustawa kominowa. Sytuacja zmieniła się po odwołaniu Tomaszewskiego przez minister cyfryzacji Annę Streżyńską i odejściu pozostałych członków kierownictwa.

Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, minister próbowała ręcznie sterować COI, wymuszając decyzje personalne, na co Bończa-Tomaszewski się nie zgadzał.

Streżyńska – na krótko – powołała na stanowisko dyrektora Adama Sobczaka, właściciela kilku firm internetowych. Jego zastępcą została Monika Jakubiak, która kilka dni później zleciła prywatnej kancelarii z Warszawy opinię prawną dotyczącą tego czy „ustawa kominowa ma zastosowanie do COI i osób zajmujących kierownicze stanowiska”.

W opinii, którą poznała „Rzeczpospolita”, prawnik napisał, iż celem ustawy kominowej było objęcie nią „wszystkich podmiotów, wchodzących w skład sektora publicznego”, w tym COI. Jego zdaniem ustawę stosuje się m.in. do „zastępców kierowników jednostek organizacyjnych, a w szczególności zastępców dyrektorów i wiceprezesów".

Prawnik podpowiedział jednak, w jakich przypadkach ustawa nie ma zastosowania. Uznał, że ma to miejsce w sytuacji, gdy dana osoba zajmuje kierownicze stanowisko w COI, ale nie musi okresowo zastępować dyrektora w obowiązkach, i wtedy, gdy jej kompetencje nie pokrywają się z tymi, które ma dyrektor.

Do tego odwołano się w COI. Kominówką objęto dyrektora (do końca sierpnia był to Rafał Leśkiewicz) i dwóch zastępców – Monikę Jakubiak i Andrzeja Pieczunko. Ale dotychczasowe stanowiska zastępców dyrektorów pionów (finansowo-administracyjnego, eksploatacji systemów, rozwoju systemów, bezpieczeństwa, kluczowych projektów, doradztwa IT i audytu) przekształcono w stanowiska dyrektorskie. Wedle opinii osoby te „nie zastępują dyrektora”, więc uznano, że ograniczeniom płac nie podlegają.

Kto z liczącego 12 osób kierownictwa ośrodka jest objęty kominówką, a kto nie? COI odmówił „Rzeczpospolitej” udzielenia tych informacji. Jego rzeczniczka Katarzyna Jedlińska odpisała nam, że „warunki zatrudnienia poszczególnych osób, niepełniących funkcji publicznych, należą do sfery dóbr osobistych tych osób, a ujawnienie tych informacji nie jest możliwe z uwagi na ochronę ich prywatności”.

Dodała również, że zainteresowane osoby nie godzą się na ujawnienie ich zarobków. Odmówiła też odpowiedzi na pytanie, ile miesięcznie zarabia całe kierownictwo.

Powód? Jedlińska uważa, że to „stanowiłoby naruszenie prywatności tych osób”, bo „dawałoby podstawę do szacowania wysokości wynagrodzenia każdej z nich”. COI podał nam tylko wysokość płacy byłego dyrektora Rafała Leśkiewicza. Zarabiał on brutto 20,7 tys. zł. Ten doświadczony menedżer i naukowiec wybrany na dyrektora w konkursie złożył dymisję po 2,5 miesiąca kierowania ośrodkiem. Nowa szefową od 1 września jest Monika Jakubiak.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że średnia pensja osoby z kierownictwa wynosi obecnie ok. 30 tys. brutto, czyli kilka tysięcy ponad limit kominówki. – Przy rozszerzonym składzie dyrekcji wydatki netto na same płace sięgają ok. 200 tys. zł miesięcznie – podaje nasze źródło.

Dlaczego zwiększono liczbę dyrektorów? Rzeczniczka COI niejasno tłumaczy, że „rozbudowano kompetencje zespołu w obszarze bezpieczeństwa IT oraz audytowania i doradztwa”.

Czy resort cyfryzacji wie o obchodzeniu kominówki przez podległy mu ośrodek?

– Przepisy tzw. ustawy kominowej są w COI respektowane w zakresie, w jakim wymaga tego prawo – odpowiada nam Karol Manys, rzecznik resortu. – Ministerstwo Cyfryzacji nakłada na COI bardzo ambitne zadania w zakresie cyfryzacji państwa i oczekuje ich sprawnej realizacji. Rozumie przy tym, że wymaga to zaangażowania wysokiej klasy specjalistów.

To niejedyne wątpliwości dotyczące COI. W kwietniu „Gazeta Wyborcza” opisała przetarg na zakup pięciu aut kombi, wytykając luksusowe wyposażenie służbowych pojazdów, m.in. skórzaną tapicerkę i system rozpoznawania znaków drogowych.

Sześciu z dziewięciu nowych dyrektorów Centralnego Ośrodka Informatyki (COI) pobiera pensje poza ustawą kominową, choć sama instytucja jej podlega. Nowe zasady wynagrodzenia wprowadzono dzięki prostej zmianie – dotychczasowych zastępców dyrektorów działów zrobiono dyrektorami. „Rzeczpospolita” dotarła do opinii prawnej, którą zleciła dyrekcja, by uzasadnić ten zabieg.

Podlegające Ministerstwu Cyfryzacji COI to ważna z punktu widzenia państwa instytucja – administracja zleca jej budowę kluczowych systemów informatycznych w kraju i nadzór nad nimi. Zgodnie z ustawą kominową kierownictwo Ośrodka może zarabiać maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie to ok. 24 tys. zł brutto.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS