Crowdfunding: bloger uniknie podatku od zbiórki w sieci

Twórca strony internetowej może zebrać od każdego z czytelników po 4902 zł bez żadnych konsekwencji. Musi jednak mieć listę darczyńców.

Aktualizacja: 25.10.2018 18:40 Publikacja: 25.10.2018 17:55

Crowdfunding: bloger uniknie podatku od zbiórki w sieci

Foto: 123RF

Zbiórka przez internet to coraz popularniejszy sposób na finansowanie wybranego celu, np. leczenia. Także popularni blogerzy coraz częściej proszą swoich czytelników o dobrowolne wsparcie. Skarbówka potwierdza w najnowszej interpretacji, że bloger uniknie daniny, niezależnie od zebranej łącznie kwoty, jeśli wpłaty od jednej osoby nie przekroczą w ciągu pięciu lat limitu 4902 zł.

Czytaj także: Darowizna od matki do opodatkowania po latach

Sprawa dotyczyła blogera, który prowadzi portal w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej (KOD 63.12.Z Działalność portali internetowych). Napisał, że bezpłatnie dzieli się wiedzą z użytkownikami serwisu. Chciałby jednak zainstalować na blogu moduł umożliwiający dobrowolne przekazywanie mu wpłat na rozwój serwisu. Przelewy od czytelników miałyby wpływać na jego firmowe konto.

Wystąpił o interpretację, aby się upewnić, że będzie to darowizna zwolniona z podatku. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zgodził się z nim. Uznał, że zbiórka w sieci spełnia definicję darowizny, ponieważ będzie to świadczenie nieodpłatne. Obdarowany nie zobowiązuje się bowiem do żadnego świadczenia w zamian. Należy tu więc zastosować ustawę o podatku od spadków i darowizn. Zgodnie z art. 5 tej ustawy obowiązek podatkowy ciąży na nabywcy rzeczy i praw majątkowych, w tym przypadku na blogerze. Sposób rozliczenia zależy od stopnia pokrewieństwa. Darowizna może być całkowicie zwolniona z podatku, jeśli pochodzi od najbliższej rodziny (I grupa). Czytelnicy, czyli osoby obce dla wnioskodawcy, należą jednak do III grupy podatkowej.

Artykuł 9 ust. 1 ustawy stanowi, że jeśli nabywca zalicza się do III grupy podatkowej, to opodatkowaniu podlega nabycie od jednej osoby własności rzeczy i praw majątkowych o czystej wartości ponad 4902 zł. Limit ten obejmuje pięć lat.

Dyrektor KIS zgodził się z wnioskodawcą, że bez znaczenia pozostaje sposób przekazywania pieniędzy, czyli wpłata na firmowe konto, skoro to wnioskodawca będzie osobą obdarowaną.

Bloger musi jednak prowadzić rejestr. „W celu udowodnienia otrzymanych kwot wnioskodawca, jako obdarowany, powinien posiadać imienną listę darczyńców i wpłaconych przez nich darowizn" – czytamy w interpretacji.

Jeśli zaś kwota otrzymana od jednej osoby przekroczy 4902 zł – jednorazowo albo sumarycznie w ciągu pięciu ostatnich lat – bloger będzie musiał złożyć zeznanie podatkowe. Ma na to miesiąc od nabycia darowizny. Zgłoszenia dokonuje się na druku SD-3.

nr interpretacji: 0111-KDIB2-2. 4015.81.2018.2.PB

Zbiórka przez internet to coraz popularniejszy sposób na finansowanie wybranego celu, np. leczenia. Także popularni blogerzy coraz częściej proszą swoich czytelników o dobrowolne wsparcie. Skarbówka potwierdza w najnowszej interpretacji, że bloger uniknie daniny, niezależnie od zebranej łącznie kwoty, jeśli wpłaty od jednej osoby nie przekroczą w ciągu pięciu lat limitu 4902 zł.

Czytaj także: Darowizna od matki do opodatkowania po latach

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów