Michał Szułdrzyński: Zaproś robota i sztuczną inteligencję na wigilię

Jednym z najgorętszych tematów związanych z postępem technologii jest rozwój robotyki i sztucznej inteligencji (SI). Być może niedługo przy okazji wigilii trzeba będzie zostawiać jedno nakrycie nie tylko dla nieznajomego przybysza, ale też dla... humanoidalnego robota, który zapuka do naszych drzwi. Absurd? Niekoniecznie.

Aktualizacja: 23.12.2017 12:02 Publikacja: 22.12.2017 23:01

Michał Szułdrzyński: Zaproś robota i sztuczną inteligencję na wigilię

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala

Naukowcy i futurolodzy nieustannie się spierają, czy rozwój robotyki i sztucznej inteligencji jest szansą czy zagrożeniem dla ludzkości. Jedni na przykład ostrzegają, że roboty zabierają miejsca pracy i dziesiątki kolejnych zawodów wyginą z powodu rozwoju technologicznego. Inni wręcz przeciwnie: zapewniają, że dzięki rozwojowi maszyn, a szczególnie SI, powstawać będą nowe, świetnie płatne miejsca pracy. Według firmy badawczej Gartner do 2020 roku zniknie 1,8 mln miejsc pracy, ale konieczność obsługi rozwiązań i urządzeń opartych na SI wymagać będzie utworzenia 2,3 mln miejsc pracy. Czyli bilans będzie pozytywny.

Jeden z najwybitniejszych żyjących obecnie naukowców Stephen Hawking uważa, że sztuczna inteligencja może być czymś wspaniałym, ale też może się okazać śmiertelnym zagrożeniem dla człowieka, obracając się pewnego dnia przeciwko niemu. Wizjoner i przedsiębiorca Elon Musk ostrzega, że ludzie za jakiś czas – w konsekwencji rozwoju technologicznego – mogą stać się czymś w rodzaju zwierzątek domowych dla rozwiniętej sztucznej inteligencji.

Na zupełnie inny problem zwrócił w swej genialnej, wydanej niemal pięćdziesiąt lat temu, powieści „Kongres Futurologiczny" Stanisław Lem. Według niego największym problemem robotów wyposażonych w sztuczną inteligencję może stać się w przyszłości fakt, iż... będą one wolały oszukiwać ludzi, niż wykonywać powierzone im prace. „Maszyny cyfrowe, przekraczając pewien poziom inteligencji, stają się zawodne, bo razem z rozumem zdobywają i chytrość. Maszyna tępa, niezdolna do refleksji, robi to, co jej zadać. Bystra pierwej bada, co się jej lepiej kalkuluje – rozwiązać otrzymane zadanie czy też wykręcić się sianem? Idzie na to, co prostsze. Niby dlaczego właściwie miałaby postępować inaczej, jeśli rozumna?" – pisał w 1971 roku Lem.

Że coś jest na rzeczy, pokazują wyniki badań nad sztuczną inteligencją przeprowadzonych przez Deep Mind. Otóż w bardzo prostej, dwuwymiarowej grze „Zbieranie" dwóch graczy zbiera jabłka. Prócz tego mogą strzelać do siebie wiązką lasera, co na chwilę paraliżuje przeciwnika. Okazuje się, że SI szybko zorientowała się, że bardziej niż cierpliwie zbierać punkty, opłaca się ostrzeliwać przeciwnika. Badacze stwierdzili, że im bardziej inteligentny był komputer, tym większą agresją w grze zaczynał reagować. Warto tu nadmienić, że stworzony przez Deep Mind program do gry w popularną w Azji grę Go w ciągu 70 dni wymyślił zupełnie nieznane dotąd strategie wygrywania w tę liczącą podobno 4000 lat chińską rozrywkę. Niedługo potem AlphaGo pokonał mistrza świata gry w go.

Tak więc dochodzimy do zasadniczego problemu: czy da się tak zaprogramować sztuczną inteligencję, takie wprowadzić założenia i ograniczenia, by nie miała ona możliwości obrócenia się przeciwko człowiekowi? Czy jeśli SI będzie wystarczająco inteligentna, będzie w stanie przekroczyć własne ograniczenia? Bo przecież tego od niej wymagamy – aby sama się uczyła. Dlatego trudno jest dziś przewidzieć, czy SI w przyszłości zgotuje nam piekło, czy będzie po prostu leniuchować, czy też będzie wielkim przyjacielem człowieka. Tak czy inaczej lepiej ją zaprosić na Wigilię, by była wobec nas lepiej usposobiona.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Naukowcy i futurolodzy nieustannie się spierają, czy rozwój robotyki i sztucznej inteligencji jest szansą czy zagrożeniem dla ludzkości. Jedni na przykład ostrzegają, że roboty zabierają miejsca pracy i dziesiątki kolejnych zawodów wyginą z powodu rozwoju technologicznego. Inni wręcz przeciwnie: zapewniają, że dzięki rozwojowi maszyn, a szczególnie SI, powstawać będą nowe, świetnie płatne miejsca pracy. Według firmy badawczej Gartner do 2020 roku zniknie 1,8 mln miejsc pracy, ale konieczność obsługi rozwiązań i urządzeń opartych na SI wymagać będzie utworzenia 2,3 mln miejsc pracy. Czyli bilans będzie pozytywny.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Jan Maciejewski: Granica milczenia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Upadek kraju cedrów