Plus Minus: Gdyby Tony Blair nie otworzył w 2004 r. granic Wielkiej Brytanii dla Polaków, nie doszłoby do brexitu?
To był z pewnością ważny czynnik, ale przecież niejedyny. Nałożył się na głębokie zmiany cywilizacyjne nadciągające od dawna, być może już od lat 70., i to nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale w całej Unii, w Ameryce, na całym Zachodzie. Gdy proces globalizacji zaczął stopniowo przybierać na sile, już nie tylko poszczególne fabryki, ale całe branże gospodarki przenosiły się do Chin, Wietnamu czy Meksyku. I wtedy okazało się, że nie wszyscy są stworzeni do nowych czasów, nie wszyscy odnajdują się w „gospodarce wiedzy", która, jak sama nazwa wskazuje, jest pomyślana dla ludzi z dobrym wykształceniem. Nie wszyscy dają sobie radę w systemie, w który co chwila zmieniają się reguły gry, pojawiają się nowe technologie. Na to nałożyła się fala polskich imigrantów, w szczególności dlatego, że uderzyła nie tylko w Londyn, ale w głęboką, angielską prowincję, gdzie ludzie od zawsz...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.