Żonaci księża. Zacznie się w Amazonii?

To, co jeszcze jakiś czas temu wydawało się niemożliwe, wydaje się nadchodzić wielkimi krokami. Można bowiem odnieść wrażenie, że kwestia celibatu i jego nieobowiązkowości jest już w zasadzie rozstrzygnięta, a papież i jego współpracownicy szukają jedynie dobrej metody, żeby zmianę tę (dotyczącą raczej prawa i dyscypliny niż doktryny, choć ściśle związaną z łacińskim rozumieniem kapłaństwa) wprowadzić tak, by nie wywołało to schizmy czy jeszcze ostrzejszych sporów w Kościele.

Aktualizacja: 27.09.2019 16:53 Publikacja: 27.09.2019 00:01

Żonaci księża. Zacznie się w Amazonii?

Foto: AdobeStock

Nie trzeba być ani prorokiem, ani jasnowidzem, żeby to dostrzegać. Wystarczy uważnie śledzić informacje z Watykanu i porównać je z wydarzeniami sprzed kilku lat, gdy dyskutowano o możliwości udzielania komunii świętej rozwodnikom w ponownych związkach. Sytuacja jest identyczna. I wtedy i teraz zaczęło się od wywiadów udzielanych przez niemieckich kardynałów, którzy wyjaśniali, dlaczego zmiana ta jest niezbędna, później biuro prasowe wyjaśniało, że zmiana będzie dyskutowana, ale nic nie jest postanowione, potem zbierał się synod, dyskutował, ucierał i na koniec Ojciec Święty wydawał dokument, w którym zmieniał to, co chciał zmienić i co sygnalizowano od jakiegoś czasu.




Wszystko wskazuje na to, że teraz będzie podobnie, szczególnie że z punktu widzenia doktryny to mniejszy problem niż to, co wydarzyło się na synodach poświęconych małżeństwu i rodzinie. Wypowiedzi kardynałów Waltera Kaspera, Reinharda Marxa czy rozmaitych hierarchów z Ameryki Łacińskiej już były, teraz przyszedł czas na deklaracje biura prasowego i najbliższych watykańskich współpracowników Franciszka.

– Podczas synodu omówiona zostanie możliwość święcenia żonatych mężczyzn dla terytoriów takich jak Amazonia – podkreślił dyrektor watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji Andrea Tornielli. ?– Oznacza to święcenie katechistów, osób starszych, które już pełnią odpowiedzialną rolę w swoich wspólnotach. Ale to nie jest decyzja już podjęta ani nie jest pewne, czy synod podejmie taką decyzję – wyjaśnił. Dodał, że argumentem za takim rozstrzygnięciem jest troska o ludzi niemających dostępu do sakramentów. Ostatecznie decyzję podjąłby rzecz jasna sam papież, bo synod w Kościele katolickim ma jedynie znaczenie doradcze.

Oczywiście nie brakuje głosów odmiennych, które szczególnie polska wersja watykańskich mediów podaje niezwykle często. – Celem synodu o Amazonii jest ewangelizacja tego regionu. Jest to synod regionalny i dlatego nie można na nim podejmować kwestii, które dotyczą całego Kościoła, takich jak zniesienie celibatu – zaznaczał prefekt watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah. Watykański hierarcha podkreślił, że postulat zniesienia celibatu to postulat bogatych Kościołów z Zachodu, a nie wspólnot misyjnych. – Niektórym się wydaje, że są wszechmocni, ponieważ finansują ubogie Kościoły. Ich władza i ich pieniądze nie mogą nas zastraszyć – podkreślił pochodzący z Afryki kardynał.

Jeśli jednak ktoś uważa, że słowa te mają jakieś znaczenie dla tego, co wydarzy się w najbliższym czasie, to warto mu przypomnieć, że to nie kard. Sarah (niezwykle mądry i wierny doktrynie) jest architektem synodu na temat Amazonii i że także w przypadku komunii świętej dla rozwodników nie brakowało hierarchów, którzy byli przeciw. Jednak po odpowiednim przygotowaniu medialnym przeprowadzono tamtą, o wiele głębszą, zmianę i nie widać powodów, by teraz nie miało być podobnie. I nawet jeśli na początku zmiana dotyczyć będzie Amazonii, to raczej prędzej niż później zostanie ona przyswojona w całym Kościele katolickim, szczególnie że wielu niemieckich czy szwajcarskich biskupów tylko czeka na sygnał od synodu, by wyświęcić pierwszych żonatych na kapłanów. Nowa reformacja trwa i czas przyjąć to do wiadomości.

Nie trzeba być ani prorokiem, ani jasnowidzem, żeby to dostrzegać. Wystarczy uważnie śledzić informacje z Watykanu i porównać je z wydarzeniami sprzed kilku lat, gdy dyskutowano o możliwości udzielania komunii świętej rozwodnikom w ponownych związkach. Sytuacja jest identyczna. I wtedy i teraz zaczęło się od wywiadów udzielanych przez niemieckich kardynałów, którzy wyjaśniali, dlaczego zmiana ta jest niezbędna, później biuro prasowe wyjaśniało, że zmiana będzie dyskutowana, ale nic nie jest postanowione, potem zbierał się synod, dyskutował, ucierał i na koniec Ojciec Święty wydawał dokument, w którym zmieniał to, co chciał zmienić i co sygnalizowano od jakiegoś czasu.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów