Córki strzelają do nazistów

Wraz z premierą „Wolfenstein 3D" świat gier komputerowych przeżył prawdziwą rewolucję. Był to bowiem tytuł, który wówczas – w 1992 roku – zaskakująco sprawnie wykorzystał pierwsze nieśmiałe próby tworzenia trójwymiarowych strzelanin z widokiem z oczu bohatera do zaspokojenia potrzeb ówczesnych graczy. A przecież niemal każdy chciał wtedy strzelać. W „Wolfenstein 3D" strzelanie było zaś czystą przyjemnością.

Publikacja: 30.08.2019 18:00

Córki strzelają do nazistów

Foto: materiały prasowe

Bohater, amerykański szpieg Blazkowicz, uciekał z tytułowego zamku, w którym przetrzymywali go hitlerowcy. W kolejnych odsłonach cyklu alternatywna rzeczywistość, w której żył, obrosła w szczegóły. Doszło nawet do tego, że Niemcy podbili Stany Zjednoczone i zaprowadzili tam swoje rządy. W „Wolfenstein: Youngblood" jest rok 1980 i nazistów już w USA nie ma. Podstarzały Blazkowicz znika jednak z domu, prawdopodobnie wyrusza walczyć z nimi we Francji. Jego tropem podążają dwie córki.

Gra jest strzelaniną kooperacyjną, co oznacza, że najlepiej gra się w dwie osoby. Wspólna zabawa umożliwia stosowanie bardziej złożonych taktyk, choćby zwykłego flankowania. Każdą decyzję można przedyskutować na głosowym czacie i dopiero potem wprowadzić w życie. Rozpisany na kilkanaście godzin scenariusz trzyma w napięciu i zaskakuje zwrotami akcji. A co najważniejsze – strzelanie znów sprawia przyjemność.

„Wolfenstein: Youngblood" ma oczywiście więcej zalet. Trudno nie docenić świetnie zaprojektowanych poziomów, pełnych potencjalnych pułapek, ale i miejsc zapierających dech w piersiach. Wrażenie robią też niegłupi przeciwnicy oraz spory arsenał broni. Są i wady: źle rozmieszczone punkty kontrolne i nieco zbyt wiele podobieństw do poprzednich odsłon. Ale da się to przeżyć... O ile strzela się dostatecznie celnie!

—Michał Zacharzewski, Zdalaodpolityki.pl

„Wolfenstein: Youngblood", MachineGames, PC, PS4, X1, Switch

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Bohater, amerykański szpieg Blazkowicz, uciekał z tytułowego zamku, w którym przetrzymywali go hitlerowcy. W kolejnych odsłonach cyklu alternatywna rzeczywistość, w której żył, obrosła w szczegóły. Doszło nawet do tego, że Niemcy podbili Stany Zjednoczone i zaprowadzili tam swoje rządy. W „Wolfenstein: Youngblood" jest rok 1980 i nazistów już w USA nie ma. Podstarzały Blazkowicz znika jednak z domu, prawdopodobnie wyrusza walczyć z nimi we Francji. Jego tropem podążają dwie córki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów