Reklama

Dobre chłopaki ze złych podwórek

Dlaczego warto posłuchać nowej płyty Płomienia 81? To muzyczno-socjologiczny barometr. W swoich tekstach para 40-letnich raperów po przejściach podsumowuje 20 lat życia w ursynowskich blokach, a przy okazji szkicuje obraz społecznych zmian w Polsce od końca lat 90.

Publikacja: 22.05.2020 18:30

Dobre chłopaki ze złych podwórek

Foto: materiały prasowe

Rok 1999 to kluczowa data w naszej najnowszej historii. Przede wszystkim ze względu na przyjęcie Polski do NATO, czyli pierwsze wejście „na poważnie" do struktur Zachodu. To też rok, w którym skończył się postkomunizm. Jak pisała Jadwiga Staniszkis, wraz z uruchomieniem OFE dawne biznesowo-polityczne powiązania ze Wschodem zaczęły tracić na znaczeniu. Wejście do UE tylko ten proces „przesuwania" Polski na zachód dokończyło.

W 1999 r. wychodzi też debiutancka płyta Płomienia. Raperzy to symbole drugiego etapu transformacji ustrojowej – znikania „szczęk" i narodzin korpoświata, prawdziwi self-made mani. „Słońce schowane było chyba z drugiej strony; zestaw mebli – lichy materac, mały stolik. Chleb powszedni, za szczęściem w pogoni. Zupy z torebek i ta chęć, żeby robić" – rapował Sokół, legenda sceny.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama