Aktualizacja: 19.02.2017 15:03 Publikacja: 16.02.2017 10:37
Stanisław Cat-Mackiewicz jako wzięty autor podczas kiermaszu książki w 1961 r. Za trzy lata wyśle pierwszy artykuł do paryskiej „Kultury”, niedługo później namierzy go SB.
Foto: EAST NEWS, Danuta Łomaczewska
Spotkanie ministra Lucjana Motyki i prokuratora generalnego Kazimierza Kosztirki z przedstawicielami prasy i środowiska literackiego odbyło się 15 lipca 1965 r. w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Związek Literatów Polskich reprezentował m.in. prezes Jarosław Iwaszkiewicz. Prokurator zawiadomił uczestników spotkania o „niezgodnej z prawem działalności trzech członków ZLP": Stanisława Mackiewicza, Januarego Grzędzińskiego i Jana Nepomucena Millera. Uwagę poświęcił szczególnie Mackiewiczowi, któremu zarzucił opublikowanie na łamach paryskiej „Kultury" pod pseudonimem Gaston de Cerizay artykułów szkalujących „nasz kraj". Za te „oszczerstwa" – zaznaczył – Cat otrzymywał honorarium w dolarach.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas