Samobójstwo liberalizmu

Staliśmy się zniewoleni przez przymus uczestniczenia w systemie dobrowolnego wyrzekania się rzeczywistej wolności na rzecz sił, nad którymi nie panujemy i które manipulują nami w imię swych interesów ekonomicznych. Choć obsesyjnie wprost skoncentrowani na swej osobie, narcystycznie zapatrzeni w siebie, jesteśmy de facto elementem masy.

Aktualizacja: 28.01.2018 22:56 Publikacja: 26.01.2018 16:00

Samobójstwo liberalizmu

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek

Ostrze liberalizmu było w momencie jego narodzin skierowane przeciwko zastanym stosunkom społecznym, które krępowały jednostki, ich wolność i możliwość działania. Był to przecież okres dominacji arystokracji, a zatem i przywilejów związanych z urodzeniem oraz nader ograniczonych możliwości awansu społecznego. W tej sytuacji filozofia, która głosiła wartość jednostki pojmowanej nie jako część układu, na który nie ma ona wpływu, lecz jako indywidualnego bytu domagającego się uznania wynikającego z samego faktu istnienia, miała charakter wręcz rewolucyjny. Nie przypadkiem też jej wyznawcami stali się przede wszystkim członkowie burżuazji, klasy społecznej, która wkraczała na arenę dziejów, walcząc o zerwanie krępujących ją więzów starego porządku.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Dlaczego Eurowizja jest dla nas sprawą życia i śmierci
Plus Minus
Kataryna: To nie przez media Polki nie chcą mieć dzieci
Plus Minus
Bogusław Chrabota: W USA pamiętają o Niedźwieckim. Nie mogą przegapić heroizmu Ukrainy
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Mamy dość papki. Dwie formy mają ważną rolę w tej kampanii
Plus Minus
USA i Trumpowi wyrósł potężny rywal. Obawa przed „czymś gwałtownym i groźnym”