Bo serial „Sukcesja" opowiada o degeneratach, psychopatach, odhumanizowanych milionerach w marynarkach i garsonkach. A jednocześnie jest to obraz ludzi złamanych, pokonanych przez własne pragnienia, emocje, lawirujących w świecie, gdzie liczy się tylko status, gdzie każda przemoc jest dopuszczalna.
Próżno tu szukać pozytywnych postaci, każda jest wypaczona, zła, a jeśli wydaje się, że jest inaczej, za chwilę taka się stanie. I nic to, że spod szwów wyzierają tu kawałki znanych szat, w lustrze odbija się sylwetka Króla Leara czy nawet Rogera Ailesa.