Marek Wrzosek: Wojny przyszłości. Doktryna, technika, operacje militarne

Konflikt hybrydowy to połączenie czterech odmian zagrożenia – tradycyjnego (regularnego), nieregularnego, terroryzmu i technologii informacyjnej. I z taką wojną mamy do czynienia na Ukrainie.

Publikacja: 19.01.2018 16:00

Marek Wrzosek: Wojny przyszłości. Doktryna, technika, operacje militarne

Foto: shutterstock

Wojna i pokój są zjawiskami, które towarzyszą ludziom od zarania dziejów. Ta powszechnie akceptowana teza nie budzi wątpliwości, ale sprawia, że otwierają się nieznane obszary w interpretacji faktów i zjawisk kształtujących nowe oblicza wojny i pokoju. W historii świata okresy pokoju przeplatają się z czasami wojny. To kolejny prawdziwy wniosek dostrzeżony już w minionym wieku. Wniosek, który stanowi podstawę do czynionych obecnie wielu uogólnień związanych z określeniem czasu trwania konfliktu zbrojnego i jednocześnie czasu trwania pokoju. W tym kontekście powstaje problem – jak określić sytuację na Ukrainie, gdzie na wschodzie kraju trwa wojna, a na zachodzie jest pokój. Pojawia się zatem pytanie o czas trwania stanu wojny i pokoju. Ukraina to nie jest jedyny wypadek koegzystencji wojny i pokoju – Irak, Afganistan, Mali, Nigeria, Syria to państwa, w których można obserwować omawiane zjawisko.

Kolejna powszechnie uznana teza to stwierdzenie, że zawsze po zakończeniu jednej wojny nie tylko eksperci wojskowi, ale również politycy i naukowcy przygotowują się do kolejnej. Jak dowodzą doświadczenia minionego wieku, obecnie rozważania o tym, jaka będzie kolejna konfrontacja zbrojna, rodzą się niestety w gabinetach polityków, a wojskowi budują jedynie narzędzia przyszłej wojny. W zasadzie przyznaje się także rację autorom, którzy głoszą, że każda wojna jest cmentarzyskiem poprzedniej. Ta znana maksyma traktuje o tym, że każda nowa wojna jest jedyna w swoim rodzaju i charakteryzuje się określonymi właściwościami. Czy zatem prawdziwa jest teza, że studiowanie minionych wojen służy przygotowaniu do rozwiązywania problemów ewentualnego, przyszłego, nowego, nieznanego i nie do końca zdefiniowanego konfliktu zbrojnego. Oprócz określeń: wojna asymetryczna, antyterrorystyczna, przeciwrebeliancka, pojawił się termin „wojny hybrydowej".

Nic nowego

Konflikt na Ukrainie stał się impulsem do szerokiej dyskusji na temat „działań hybrydowych" i „konfliktu hybrydowego". W krótkim okresie okazało się, że w kraju funkcjonuje wiele ośrodków naukowych i „pseudonaukowych" od lat zajmujących się nowymi konfliktami zbrojnymi, w tym oczywiście wojną hybrydową. Nikomu wówczas nie przeszkadzał fakt, że w terminologii nauk o obronności pojęcia „działania", „wojna" i „konflikt" to nie są terminy tożsame czy zamienne.

Jako pierwsi dyskusję na ten temat z kuluarów na „salony polityki" wynieśli dziennikarze. Wtórowali im eksperci powoływani z różnych ośrodków i przedstawiciele „wolnych mediów" wygłaszający poglądy stosownie do powstającej sytuacji polityczno-militarnej. Można postawić tezę, że im bardziej dynamiczny był konflikt na Ukrainie, tym więcej było specjalistów zajmujących się jego przebiegiem, tym więcej analityków i komentatorów. Po tym nieco sarkastycznym wstępie warto jednak zwrócić uwagę na „aktualny i rozwojowy temat", jakim nadal pozostaje wojna hybrydowa.

Trudno dziś ustalić w sposób jednoznaczny autora tego określenia. Trudno zatem także poznać istotę pomysłu i określić, co autor miał na myśli, generując tak złożony leksykalnie nowy termin wojskowy, politologiczny, a może polityczny.

Literatura przedmiotu (publikacje ośrodków cywilnych i wojskowych) definiuje działania hybrydowe w zróżnicowany sposób. Preferowanym rozwiązaniem jest wskazanie wojny hybrydowej jako sumy podejmowanych w wielu obszarach przedsięwzięć, które zmierzają do utrzymywania przez agresora konfliktu poniżej progu wojny. W teorii sztuki wojennej funkcjonuje określenie „konflikt o małej intensywności". Można zatem wskazać pewną analogię pomiędzy wojną hybrydową a konfliktem o niskiej intensywności. W tym kontekście szczególnie interesująca jest publikacja dyrektora Centrum Analizy Strategii i Technologii (CAST) Rusłana Puchowa pod znamiennym tytułem „Mit wojny hybrydowej".

Główna teza autora to stwierdzenie, że armia rosyjska nie stosowała żadnej nowej taktyki: ani na Krymie, ani później na Ukrainie. Nieprawdziwe są więc dla Rosjan teorie, że ukraiński kryzys to jakaś nowa forma prowadzenia działań interwencyjnych przez wojska Federacji – określana na Zachodzie jako „wojna hybrydowa".

Wobec powyższego można wnioskować, że dla Rosjan termin „wojna hybrydowa" (ang. hybrid war) ma wymiar bardziej propagandowy niż klasyfikacyjny, ponieważ przy próbach sformułowania dokładnej definicji tego pojęcia występują określone problemy merytoryczne. Okazuje się, że to, co miało być w taktyce działania sił rosyjskich nowe, jest znane od dawna. Rosjanie od dawna szkolili wojska w działaniu małych grup taktycznych, wykorzystywali siły specjalne czy prowadzili operacje informacyjne. Dla Rosjan uzyskanie zdolności do tworzenia grup nacisku (rosyjskie lobby) składających się z miejscowej ludności, ale kierowanych i wspieranych z zewnątrz nie jest nowym rozwiązaniem. Tak było w wypadku Afganistanu, Czeczenii, Mołdawii czy ostatnio Ukrainy.

Autor podkreśla, że wykorzystanie regularnych sił zbrojnych bez oznaczeń przynależności państwowej w działaniach militarnych o niewielkiej intensywności, a szczególnie w działaniach specjalnych, ma wielowiekową tradycję i nie można tego uznawać za nowe zjawisko. Historia zna również przykłady interwencji z wykorzystaniem ochotników zamiast regularnych oddziałów wojskowych. Walki partyzanckie w czasie II wojny światowej to najlepszy przykład wykorzystania nieoznakowanych pododdziałów w działaniach zbrojnych. Podobnie było w wypadku interwencji amerykańskiej na Kubie oraz w Panamie czy interwencji ZSRS w Afganistanie (1979–1989). We wszystkich wskazanych operacjach wykorzystywano formacje ochotników do uwiarygodnienia prowadzonych działań zbrojnych. W konkluzji prowadzonych rozważań R. Puchow dowodzi, że na Zachodzie termin „wojna hybrydowa" stał się wygodnym określeniem na wyjaśnienie wszystkiego, co do tej pory się wydarzyło i trwa na obszarach wschodniej i południowej Ukrainy. Powyższe treści stanowią przesłankę do wniosku, że w ocenie nowych zjawisk konieczne wydaje się korzystanie z różnych rozwiązań i opinii nie tylko wojskowych ośrodków akademickich. W praktyce okazuje się, że cywilne instytucje, dysponując odmienną procedurą analityczną i innymi ekspertami, generują koncepcje o interesujących konstrukcjach.

W kontekście działań hybrydowych można podkreślić fakt, że w myśl koncepcji Carla von Clausewitza „wojna to kontynuacja polityki, tylko innymi środkami", to polityka wiedzie prym w kreowaniu działania państwa (zarówno w wewnętrznym, jak i zewnętrznym działaniu). Oczywiście przy założeniu, że polityka to sztuka rządzenia państwem, a także że jest to działalność polegająca na przezwyciężaniu sprzeczności interesów (także w wymiarze międzynarodowym). W rozpatrywanym kontekście dostrzegalny jest prymat działań politycznych nad pozostałymi. Cel polityczny przekłada się na cele militarne, gospodarcze, społeczne itd. Przykładów ilustrujących powyższą tezę jest wiele. Wojna w Górnym Karabachu (wojna czterodniowa: 2–5 kwietnia 2016) zakończyła się po bezpośredniej interwencji prezydenta Putina. Prawdopodobnie w najbliższym czasie Moskwa będzie dążyła do narzucenia tymczasowego rozwiązania konfliktu. Jednym ze sposobów może być wprowadzenie w sporny obszar sił pokojowych (opartych na wojskach rosyjskich, pod egidą na przykład Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym). W ten sposób Rosja wzmocniłaby swoją pozycję w całym regionie i uzyskała wpływ na politykę wewnętrzną Azerbejdżanu i Armenii. Inny przykład prymatu polityki rosyjskiej – wizyta lotniskowca „Kuzniecow" wracającego z operacji w Syrii w libijskim porcie (styczeń 2017), ale także współpraca rosyjsko-brazylijska (2013) obejmująca między innymi udostępnienie nowych technologii wojskowych oraz wymianę doświadczeń w zwalczaniu terroryzmu.

Ogólny wniosek sprowadzić można do stwierdzenia, że obszary (społeczny, gospodarczy, militarny) będą się przenikały w wojnie hybrydowej, ale zawsze to globalna polityka Federacji Rosyjskiej będzie determinantem działania.

Hybryda – co to takiego?

Rozważania poświęcone wojnie hybrydowej można rozpocząć od wyjaśnienia terminów podstawowych – wojna i hybryda.

Termin wojna rozumiany jest jako zorganizowany konflikt zbrojny między państwami, narodami lub grupami etnicznymi i społecznymi, a zatem jest ogólnie znany (choć kontrowersyjny). Zatem wojna jest zjawiskiem społecznym i dlatego zapewne w obszarze nauk społecznych ulokowano nauki o obronności i nauki o bezpieczeństwie zajmujące się bezpośrednio problemami powstawania, przebiegu i skutków konfliktów zbrojnych. Dla porządku czynionego wywodu należy jeszcze tylko wskazać na fakt, że wojna w rozumieniu prawnym oznacza zerwanie stosunków pokojowych, w tym także stosunków dyplomatycznych pomiędzy co najmniej dwoma państwami. W kontekście rozpatrywanego tematu – wojny hybrydowej na Ukrainie – nie zerwano stosunków dyplomatycznych Rosja – Ukraina, a zatem w aspekcie prawnym – nie ma wojny? Może dlatego przywódcy obu krajów nadal spotykają się na formalnych posiedzeniach międzynarodowych.

Pomimo poczynionych uwag nadal do rozstrzygnięcia pozostaje druga część pojęcia wojny hybrydowej, a więc termin hybryda. W słowniku języka polskiego znajdują się cztery zasadnicze pojęcia bezpośrednio wyjaśniające jego znaczenie.

Po pierwsze – hybryda to połączenie w jedną całość różnych części, składników, wykluczających się, gdy funkcjonują oddzielnie. W praktyce przykładem takiego połączenia może być mechaniczny układ współdziałający. Napęd hybrydowy to najczęściej połączenie silnika spalinowego i elektrycznego. Silniki te mogą pracować na przemian lub jednocześnie, w zależności od potrzeb. Inny ciekawy element rozwiązania hybrydowego to układ scalony, a więc zminiaturyzowany układ elektroniczny, który zawiera (w zależności od potrzeb) w swoim wnętrzu elementy elektroniczne, takie jak tranzystor, dioda półprzewodnikowa, opornik czy kondensator.

Po drugie – hybryda to wyraz, neologizm złożony z elementów należących do dwóch różnych języków. Powszechnie znanym określeniem jest „pirat drogowy". W zasadzie piraci to rodzaj morskich przestępców, ale w warunkach rozwoju motoryzacji to także przestępcy drogowi. Inny przykład to „dezubekizacja" – termin określający proces pozbawienia przywilejów byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa PRL-u. Dezubekizacja jest postrzegana jako element dekomunizacji, a więc systemowe zerwanie z komunistyczną przeszłością poprzez rozliczenie polityczne, historyczne i prawne dawnych przywódców państwa.

Po trzecie – hybryda to figura heraldyczna przedstawiająca nieistniejące, wymyślone zwierzę będące połączeniem zwierząt istniejących. Typowymi przykładami hybryd są gryf (lew ze skrzydłami) oraz dwugłowy orzeł (symbol np. Federacji Rosyjskiej).

Po czwarte – określenie hybryda w biologii stosuje się do oznaczenia osobnika powstałego w wyniku krzyżowania na drodze płciowej dwóch różnych genetycznych form rodzicielskich, np. odmian, ras. W ten sposób powstaje mieszaniec potocznie określany hybrydą. Najbardziej znaną z greckiej mitologii hybrydą jest chimera. Kobieta, która miała głowę lwa, ciało kozy oraz ogon węża. W walce zionęła ogniem, rażąc przeciwników. Pewne (w mitologii) jest jednak, że śmierć chimerze zadał Bellerofont (też hybryda – skrzyżowanie człowieka i boga) dosiadający Pegaza (również hybryda – koń ze skrzydłami), rażąc ją strzałami z łuku. Kolejnym przykładem hybrydy może być sfinks. Stwór znany z wielu krajów basenu Morza Śródziemnego – hybryda w podstawowej wersji ma ciało lwa i ludzką głowę. Znane są także przypadki bardziej skomplikowane – ze skrzydłami orła czy ogonem węża. Przedstawione wyżej rozwiązania mogą stanowić zatem przesłanki do wyjaśnienia specyfiki terminu wojny hybrydowej.

W kontekście przedstawionych wyżej określeń można przyjąć, że wojna hybrydowa to połączenie działań militarnych prowadzonych w sposób regularny z rozwiązaniami nieregularnymi. Na tej podstawie można zakładać, że wojna hybrydowa to taki typ konfliktu zbrojnego, w którym wykorzystywane są doktrynalne i niedoktrynalne rozwiązania organizacyjne. A zatem w wojnie hybrydowej następuje zintegrowanie w całość – jak jeden organizm – działań niekonwencjonalnych, walki informacyjnej, zmagań w cyberprzestrzeni oraz form asymetrycznych. Ponadto w kontekście prawa międzynarodowego należy zakładać, że zgodnie z definicją klasyczna wojna prowadzona jest w wyniku zerwania stosunków dyplomatycznych, w wypadku wojny hybrydowej zaś działania wojenne – dowodzi tego praktyka – prowadzone są bez oficjalnej deklaracji wypowiedzenia wojny. W takiej sytuacji można domniemywać, że wojna hybrydowa pozwala agresorowi na całkowite lub częściowe uchylenie się od odpowiedzialności za prowadzenie konfliktu zbrojnego.

Przykład: Ukraina

Mając na uwadze wskazane cechy identyfikujące wojnę hybrydową, można stwierdzić, że opisany typ działań prowadzi Federacja Rosyjska na terytorium Ukrainy. Po pierwsze, wojna nie została wypowiedziana i utrzymywane są stosunki dyplomatyczne pomiędzy państwami, dowodem na to jest ostatnie spotkanie w Mińsku (Mińsk 2). Po drugie, na obszarze wschodniej Ukrainy prowadzone są działania nieregularne z użyciem sił rebeliantów i działania regularne z wykorzystaniem formacji zbrojnych, do których kierowane są wydzielone pododdziały sił zbrojnych zarówno Ukrainy, jak i FR. Po trzecie, prowadzone są intensywne działania dezinformacyjne, w tym propagandowe, w celu skupienia uwagi społeczności międzynarodowej na trudnej sytuacji humanitarnej panującej w rejonie konfliktu zbrojnego. W ten sposób odciąga się opinię publiczną od kwestii nieautoryzowanego przejęcia Krymu, Donbasu i Doniecka. Po czwarte, na pozostałym obszarze Ukrainy inspirowane są akty przemocy i zamachy terrorystyczne w celu destabilizacji sytuacji wewnętrznej i osłabienia struktur państwa. Piąty – niezwykle ważny – element wojny hybrydowej to zmagania w sferze cyberprzestrzeni. Od stycznia 2014 r., a więc od czasu rozpoczęcia konfliktu, liczba ataków na ukraińskie serwery stale wzrasta i według różnych źródeł większość przeprowadzonych ataków pochodzi z rosyjskich adresów IP. Celem uderzenia cybernetycznego jest zakłócanie pracy stron internetowych instytucji rządowych oraz pozarządowych. Od początku trwania konfliktu Ukraina – Rosja obserwuje się, że na rosyjskich lub prorosyjskich stronach internetowych umieszczane są apele nawołujące do przeprowadzania cyberataków. Natomiast znana z ataku na serwery NATO organizacja „Cyber-Berkut" udostępniła do pobrania otwarte oprogramowanie umożliwiające prowadzenie walki informacyjnej z ukraińskim rządem.

Reasumując zatem, wskazane zasadnicze cechy wojny hybrydowej stanowią istotne argumenty za słusznością stwierdzenia, że wojna hybrydowa to połączenie czterech odmian zagrożenia – tradycyjnego (regularnego), nieregularnego, terroryzmu i technologii informacyjnej. W toczących się dyskusjach na łamach środków masowego przekazu, i nie tylko, eksponuje się fakt, że wojna hybrydowa to odmiana konfliktu asymetrycznego prowadzonego w trzech wymiarach: bezpośrednim wymiarze działań zbrojnych, psychologicznym – prowadzonym we własnym państwie – i propagandowym – realizowanym na arenie międzynarodowej. W wypadku konfliktu na Ukrainie wyczerpane zostały wszystkie wskazania.

Fragment książki Marka Wrzoska, „Wojny przyszłości. Doktryna, technika, operacje militarne", która ukazała się nakładem wydawnictwo Fronda.

Tytuł i śródtytuły od redakcji

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Wojna i pokój są zjawiskami, które towarzyszą ludziom od zarania dziejów. Ta powszechnie akceptowana teza nie budzi wątpliwości, ale sprawia, że otwierają się nieznane obszary w interpretacji faktów i zjawisk kształtujących nowe oblicza wojny i pokoju. W historii świata okresy pokoju przeplatają się z czasami wojny. To kolejny prawdziwy wniosek dostrzeżony już w minionym wieku. Wniosek, który stanowi podstawę do czynionych obecnie wielu uogólnień związanych z określeniem czasu trwania konfliktu zbrojnego i jednocześnie czasu trwania pokoju. W tym kontekście powstaje problem – jak określić sytuację na Ukrainie, gdzie na wschodzie kraju trwa wojna, a na zachodzie jest pokój. Pojawia się zatem pytanie o czas trwania stanu wojny i pokoju. Ukraina to nie jest jedyny wypadek koegzystencji wojny i pokoju – Irak, Afganistan, Mali, Nigeria, Syria to państwa, w których można obserwować omawiane zjawisko.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów