Piotr dobiega trzydziestki. Jest kierownikiem projektów w branży IT. Wychowywał się w małym mieście, ale od dziesięciu lat mieszka w Warszawie. – Powiedziałbym o sobie, że jestem agnostykiem – mówi po chwili zastanowienia. Zaznacza jednak od razu, żeby jego agnostycyzmu nie łączyć z antyklerykalizmem, bo nie jest wrogo nastawiony do Kościoła. Nie czuje też żadnej presji ani ostracyzmu w związku z tym, że nie wierzy w Boga, ale nazwisko woli pozostawić do wiadomości redakcji, tak jak wiele innych osób, z którymi rozmawiamy.
Ateizm deklaruje w Polsce około 1,5 mln osób, jednak większość z nich nie odżegnuje się od sfery sacrum. Jedni uczestniczą w mszach, inni wzięli kościelny ślub lub ochrzcili dziecko. Co piąty wierzy w jakąś formę siły nadnaturalnej.
– Nie afiszuję się z tym, że nie wierzę w Boga – tłumaczy Piotr. – Do sprawy mam podejście naukowe, a nauka nie wyklucza, że Bóg istnieje. Wydaje mi się jednak nieprawdopodobne, by wyglądał dokładnie tak, jak przedstawiają go główne religie. Myślę, że po śmierci coś może być, jakaś forma świata syntetycznego. Chyba że w tej chwili w takiej właśnie formie żyjemy, a po śmierci zobaczymy tę prawdziwą. Jednak jakoś specjalnie nie nastawiam się na to – filozofuje.
Piotr pochodzi z rodziny katolickiej, choć niespecjalnie praktykującej. Co jakiś czas przekracza jednak próg świątyni. – Ostatnio poszedłem do kościoła z rodzicami w Boże Narodzenie. Razem z tatą byliśmy jednymi z najgłośniej śpiewających kolędy. Bardzo je lubię – uśmiecha się. – Czy to niekonsekwencja z mojej strony? Ja to postrzegam kulturowo. Obrzędy i uroczystości kościelne to element naszej tradycji. Każda religia na świecie w jakiś sposób „obsługuje" ważne wydarzenia w życiu człowieka, jak choćby małżeństwo czy pogrzeb. Świeckie uroczystości, na przykład cywilne śluby, są jakieś puste, pretensjonalne. A święta obrosły wieloma wspaniałymi tradycjami. Nie chciałbym z tego rezygnować.
Zdarza się pójść na mszę
Piotr w swoich poglądach nie jest odosobniony. Z badań socjologa dr. Radosława Tyrały, który przeprowadził ankietę wśród 7,5 tys. ateistów, wynika, że 2 proc. z nich co tydzień chodzi na mszę świętą, blisko 7 proc. w kościele pojawia się przy okazji ważnych świąt. Są i tacy, którzy wierzą w Boga osobowego (3,6 proc.) albo w inną niż Bóg osobowy formę siły nadnaturalnej (21,3 proc.). Co piąty niewierzący jest przekonany o istnieniu duszy ludzkiej, 13 proc. uważa, że istnieje życie po śmierci. Korzystają także z sakramentów – 3 proc. przystępuje do spowiedzi, 4 proc. do komunii. Dwie trzecie małżeństw miłość, wierność i uczciwość małżeńską ślubowało sobie przed ołtarzem.