Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Lipski został wyrzucony ze „Studia Polska”, programu TVP Info, prowadzonego przez Magdalenę Ogórek i Jacka Łęskiego. Lipski zarzucił prowadzącym, że „szczują na społeczność LGBT”, co doprowadziło oboje do prawdziwej furii.
Ogórek z iście standuperską dezynwolturą zwróciła się do gościa słowami: „ja teraz, mówię, człowieku!”, a Łęski z emocji nieomal stracił głos, a potem postanowił usunąć gościa ze studia. Jeśli ktoś miał wątpliwości co do sensowności cofnięcia bojkotu TVP przez polityków PO na czas kampanii, powinien je natychmiast porzucić. Lipski, dzięki zachowaniu Ogórek i Łęskiego, którzy zachowali się jak rozzłoszczone dzieci, o paskudnych charakterkach, zrobił sobie jednym strzałem kampanię za grube miliony. I to na tydzień przed wyborami! Na TVP Jacka Kurskiego politycy PO naprawdę mogą liczyć.
Stosunek do LGBT to zresztą wyróżnik całej kampanii PiS. W sobotę, w auli Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej, prezes Jarosław Kaczyński podczas spotkania z wyborcami straszył nie tylko gejami, ale wręcz wielopłciowością. I wieszczył rewolucję. – To rewolucja, która wściekle walczy z chrześcijaństwem. Ta rewolucja uderza w podstawę życia społecznego, a przede wszystkim w podstawę podstaw, a więc w rodzinę. Dzisiaj twierdzi się, że jest więcej niż dwie płcie, że mamy nie tylko kobiety i mężczyzn, niektórzy twierdzą, że mamy już osiemdziesiąt kilka płci, inni, że pięćdziesiąt kilka, tu są spory, ja się już pogubiłem – mówił.
Pogubił się jednak nie na tyle, by nie wskazać winnego. – Ta rewolucja uderza w podstawy tożsamości ludzkiej, a opozycja to popiera – przekonywał.
W tej sytuacji trudno precyzyjnie przewidzieć wynik wyborów. I choć wiadomo, że PiS wygra, to nadzieja pozostałych graczy jest niezmierna. Niektórym zmienia nawet światopogląd z racjonalnego na mistyczny. Aleksander Kwaśniewski w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach po konwencji Lewicy został zapytany o typowany przez niego wynik: – Niczego nie obstawiam, jestem przesądny, tydzień przed wyborami niczego nie obstawiam – zapewniał.