Wybory do PE wygrał w Polsce PiS, który uzyskał 45,38 proc. głosów. Koalicja Europejska zdobyła 38,47 proc. głosów. Próg wyborczy przekroczyła jeszcze tylko Wiosna z poparciem 6,06 proc.

Koalicja Europejska, w ramach której wystartowała w wyborach PO, była krytykowana za nieudaną kampanię - partii nie udało się zmobilizować wyborców w takim stopniu jak politykom Zjednoczonej Prawicy. Słabością kampanii KE miało być między innymi to, że politycy Koalicji spotykali się z wyborcami rzadziej, niż kandydaci Zjednoczonej Prawicy.

"Czas się otrząsnąć po przegranej i szybko zewrzeć szyki przed jesienią.Od dziś w każdy weekend do października musimy być wśród ludzi. Ja obiecuję, że będę codziennie" - deklaruje Gajewska.

Dzień wcześniej były wiceszef MON Tomasz Siemoniak mówił, że politycy PO powinni brać przykład z Bartosza Arłukowicza, który w czasie kampanii wraz ze swoim #BartekTeam odbywał liczne spotkania z wyborcami.