- Jestem warszawiakiem, związanymi z tym miastem od urodzenia, więc jest dla mnie istotne, co się w tym mieście dzieje - tak odpowiedział gość Jacka Nizinkiewicza na pytanie czy będzie kandydował w wyborach na prezydenta Warszawy. Zastrzegł, że PO ma wielu kandydatów na tę funkcję, na liście jest również Rafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska.
Intrygą PiS nazwał Halicki pogłoski o poparciu Jacka Saryusza-Wolskiego na stanowisko szefa RE, zamiast Donalda Tuska. Saryusz-Wolski, według Halickiego, ne spełnia warunków na szefa MON choćby z powodów proceduralnych - nie był ani prezydentem, ani premierem, więc bezpodstawne jest dyskutowanie na ten temat. A dyskusja osłabia sytuację Polskie w UE. - Prawo i sprawiedliwość nie ma własnego konceptu i jedyną droga do umniejszania znaczenia Polski i tworzenia kłopotów własnemu reprezentantowi jest tworzenie intryg medialnych
- PiS nie jest w stanie wyłonić spośród siebie wyłonić nikogo, kto mógłby konkurować z Tuskiem, to świadczy o słabości tej partii - mówił Halicki. - Z takim partnerem trudno nawiązywać jakieś relacje związane z Europą jako całością - uważa poseł PO.
Za równie mało prawdopodobną uznał Halicki możliwość objęcia przez Saryusza-Wolskiego ministerstwa spraw zagranicznych.
W kwestii odpowiedzialności za katastrofę smoleńską, którą PiS obarcza Donalda Tuska, PiS powinno według halickiego spojrzeć w lustro i "samo siebie zlustrować" w tej sprawie. - To Kancelaria Prezydenta była organizatorem i za wszelkie kwestie związane z ochroną i bezpieczeństwem odpowiadają jej urzędnicy.