Reklama

#RZECZoPOLITYCE Halicki: PiS stać tylko na medialną intrygę

PiS nie jest w stanie wyłonić spośród siebie żadnego rywala dla Donalda Tuska. Dlatego jedynym konceptem tej partii jest tworzenie intryg medialnych, a to dowodzi małostkowości - uważa Andrzej Halicki, poseł PO.

Aktualizacja: 01.03.2017 08:52 Publikacja: 01.03.2017 08:12

#RZECZoPOLITYCE Halicki: PiS stać tylko na medialną intrygę

Foto: rp.pl

- Jestem warszawiakiem, związanymi z tym miastem od urodzenia, więc jest dla mnie istotne, co się w tym mieście dzieje - tak odpowiedział gość Jacka Nizinkiewicza na pytanie czy będzie kandydował w wyborach na prezydenta Warszawy. Zastrzegł, że PO ma wielu kandydatów na tę funkcję, na liście jest również Rafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska.

Intrygą PiS nazwał Halicki pogłoski o poparciu Jacka Saryusza-Wolskiego na stanowisko szefa RE, zamiast Donalda Tuska. Saryusz-Wolski, według Halickiego, ne spełnia warunków na szefa MON choćby z powodów proceduralnych - nie był ani prezydentem, ani premierem, więc bezpodstawne jest dyskutowanie na ten temat. A dyskusja osłabia sytuację Polskie w UE. - Prawo i sprawiedliwość nie ma własnego konceptu i jedyną droga do umniejszania znaczenia Polski i tworzenia kłopotów własnemu reprezentantowi jest tworzenie intryg medialnych

- PiS nie jest w stanie wyłonić spośród siebie wyłonić nikogo, kto mógłby konkurować z Tuskiem, to świadczy o słabości tej partii - mówił Halicki. - Z takim partnerem trudno nawiązywać jakieś relacje związane z Europą jako całością - uważa poseł PO.

Za równie mało prawdopodobną uznał Halicki możliwość objęcia przez Saryusza-Wolskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

W kwestii odpowiedzialności za katastrofę smoleńską, którą PiS obarcza Donalda Tuska, PiS powinno według halickiego spojrzeć w lustro i "samo siebie zlustrować" w tej sprawie. - To Kancelaria Prezydenta była organizatorem i za wszelkie kwestie związane z ochroną i bezpieczeństwem odpowiadają jej urzędnicy.

Reklama
Reklama

Halicki ocenia, że PO ma "bardzo dużą siłę" w motywowaniu Polaków do głosowania na nią podczas kolejnych wyborów. - Widzę to na spotkaniach w terenie, to są poważne rozmowy o polskich problemach, nie tylko wizerunkowych - mówił Halicki. - W wielu miejscach lokalne problemy są związane z ograniczeniem praw.

Nadchodzący zapowiedziany na 8 marca kolejny "czarny marsz" Polek Halicki nazwał jednym z przejawów obudzenia się społeczeństwa obywatelskiego. - To dociera również do tych, którzy na "dobrą zmianę głosowali". To nie jest dobra zmiana, o jaką chodziło - podkreśla Halicki. - Ludzie zauważają, że był już czas, kiedy partia wiedziała lepiej.

Halicki wyraził nadzieję, że w wyborach samorządowych będą miejsca, w których kandydaci wystartują ze wspólnych list PO, KOD i Nowoczesnej.

- Instytucjom kultury należy pomagać, nie finansuje się poszczególnych spektakli. A krytykowaną sztukę najpierw należy obejrzeć, to ingerowanie polityki w sztukę jest przekroczeniem granicy - mówił Halicki a propos kontrowersyjnego spektaklu "Klątwa". Zastrzegł jednak, że sztuka nie powinna również stawiać się elementem gry politycznej, a stało się tak dzięki listowi reżysera do KE.

Zdaniem gościa programu rzetelnego opisu i rzetelnej analizy historycznej  po odsunięciu na bok złych emocji  wymaga historia Żołnierzy Wyklętych.

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama