Jedno trzeba przyznać twórcom budzącemu dyskusje systemu rozgrywek ekstraklasy: potrafili sprawić, że drużyny nie tylko biją się o tytuł i bronią przed spadkiem, ale pod koniec rundy zasadniczej walczą, żeby w najgorszym wypadku znaleźć się na miejscu ósmym.
Ta pozycja to marzenie średniaków. Zapewnia utrzymanie w ekstraklasie. Bo o tytuł będą do ostatniej chwili walczyć pewnie dwa-trzy kluby. Pozostałych pięć-sześć będzie się temu przyglądać. Wygrają czy przegrają, to bez znaczenia. Ważne, że zostaną w tej klasie, czyli zapewnią sobie wpływy z Ekstraklasy S.A., mogące w kolejnym sezonie wynosić nawet co najmniej 9 mln złotych. Miejsca od dziewiątego w dół oznaczają walkę o utrzymanie. Jak bardzo jest to niebezpieczne, dowodzi przypadek Podbeskidzia Bielsko-Biała. Sezon zasadniczy 2015/16 zakończyło na dziewiątym, wydawałoby się bezpiecznym miejscu. Ale później przegrało sześć z siedmiu meczów i spadło z ligi.
Dziś piąty w tabeli Lech ma tylko trzy punkty przewagi nad siódmą Cracovią i ósmą Koroną. Dziewiąte Zagłębie Lubin traci trzy punkty do górnej połówki tabeli, a Wisła Kraków - cztery. Przed tygodniem Wisła Płock przerwała serię siedmiu zwycięstw Cracovii. Teraz „Pasy" zmierzą się na swoim stadionie z Zagłębiem Sosnowiec, które złapało oddech po niespodziewanej wygranej z Koroną. Każdy wynik poza zwycięstwem Cracovii byłby sensacją.
Mecz Korony z Wisłą to bezpośrednia walka o ósme miejsce. Czy porażka kielczan w Sosnowcu to zwykła wpadka, czy jakiś symptom kryzysu? Do tej pory drużyna Gino Lettieriego zazwyczaj wywiązywała się z roli faworyta.
Cała Polska kibicowała Wiśle w jej walce z kłopotami organizacyjnymi. Jakub Błaszczykowski stał się jeszcze bardziej popularny, a swoją postawą (pożyczką udzieloną klubowi i grze za darmo) pokazał, że wielki futbol pełen rekinów może też mieć ludzką twarz. Tyle, że Wisła wygrała wiosną tylko raz i dobrze nie wiadomo na co ją stać. Przed tygodniem Pogoń zdominowała ją całkowicie. A jednak Vullnet Basha strzelił dwa gole w ciągu trzech ostatnich minut i niewiele brakowało, a wiślacy by wyrównali. Nadzieja wróciła.