7 grudnia, po oskarżeniach o homofobię Kevin Hart zrezygnował z prowadzenia gali wręczania Oscarów. Przypomniano mu wpisy przeciwko środowisku LGBTQ. "Zdecydowałem się zrezygnować z prowadzenia tegorocznej gali. To dlatego, że nie chcę swoją osobą rozpraszać w tę noc, która powinna być świętem wielu niesamowicie utalentowanych artystów" - napisał Hart, przepraszając jednocześnie środowiska LGBTQ za swój brak wrażliwości.

Jak informuje „The Guardian”, organizatorzy Nagrody Akademii mają problem ze znalezieniem dla niego zastępstwa, w związku z czym, rozważają całkowitą rezygnację z prowadzącego.

Cytując anonimowe źródło, „Variety” sugeruje, że Akademię bardzo zaskoczyła odmowa komika. Jak podkreślono, podczas gdy najbardziej oczywistą drogą do rozwiązania problemu byłoby zaproszenie gospodarza talk-show, takiego jak Jimmy Kimmel czy Ellen DeGeneres, rozważa się, aby całkowicie zrezygnować z prowadzącego, zamiast oferować to "bandzie celebrytów”. 

Decyzję o rezygnacji z jednego prowadzącego galę podjęto ostatnio w roku 2011. Ceremonią poprowadzili wówczas aktorzy James Franco i Anne Hathaway. Efekt decyzji nie został jednak dobrze przyjęty.

Tegoroczną transmisję z gali rozdania Oscarów obejrzało 26,5 milionów osób. To rekordowo niski wynik.