18 lipca br. do Sejmu wpłynął projekt ustawy o wypowiedzeniu umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej i rządem Republiki Portugalskiej w sprawie popierania i wzajemnej ochrony inwestycji.
Umowa z Portugalią jest jedną z 60 umów o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji, tzw. umów BIT, obowiązujących w relacjach z Polską. Zaletą takich umów jest możliwość wystąpienia przez inwestora z roszczeniem odszkodowawczym bezpośrednio wobec państwa goszczącego. Przyznanie zaś możliwości dochodzenia tych roszczeń na drodze postępowania arbitrażowego uniezależnia inwestorów od sądownictwa krajowego.
Uwagę opinii publicznej zwracają głośne postępowania arbitrażowe w sporach inwestycyjnych, takie jak swego czasu sprawa Eureko przeciwko Polsce czy byłych akcjonariuszy Yukosu przeciwko Rosji, w której zasądzono rekordowe odszkodowanie w wysokości ponad 50 mld USD.
Ostatnio szeroko komentowany jest wydany pod koniec czerwca wyrok częściowy w sprawie z powództwa luksemburskiego inwestora PL Holdings przeciwko Polsce na tle wywłaszczenia z inwestycji w FM Bank. Inwestor uzyskał korzystny dla siebie wyrok stwierdzający odpowiedzialność Polski za naruszenie standardów z umowy BIT między Luksemburgiem, Belgią i Polską. Wyrok końcowy, w którym podana będzie kwota odszkodowania, ma zapaść pod koniec września 2017 r.
Projektowaną ustawą parlament ma wyrazić zgodę na dokonanie przez prezydenta jednostronnego wypowiedzenia umowy z Portugalią. Należy się spodziewać, że akt ten zapoczątkuje serię dalszych działań zmierzających do wygaszania podobnych umów zawartych przez Polskę z innymi państwami UE. Nie jest to zaskakujące, zważywszy, że kwestia obowiązywania umów BIT zawartych między państwami członkowskimi UE stanowi już od kilku lat przedmiot ożywionej debaty, w ramach której Komisja Europejska kwestionuje zgodność umów intra-EU BIT z prawem unijnym. Jak wynika z uzasadnienia projektu ustawy, to właśnie stanowisko Komisji Europejskiej ma być zasadniczą przyczyną rozpoczęcia procesu wypowiadania umów intra-EU BIT przez Polskę.