Efekt jest oczywisty – pierwszy etap analiz i intelektualnych przemyśleń za nami. Zbliża się więc pora na wyciągnięcie wniosków i w konsekwencji na dalszą robotę legislacyjną parlamentu. W czym rzecz? Przede wszystkim warto przeanalizować, jak pomóc w przeprowadzaniu sukcesji w firmach o różnych formach prawnej organizacji. Warto przy tym spojrzeć na mało znane w kraju regulacje, które stosują nasi europejscy sąsiedzi oraz kraje anglosaskie. Chodzi o mało popularne i niejako pozbawione u nas „prawnego namaszczenia" fundacje. Warto przeanalizować przepisy ich dotyczące i ewentualnie skorzystać z funkcjonujących rozwiązań, gdyż istniejące w krajowym ustawodawstwie luki w tym zakresie nie pozwalają na zgrabną, skuteczną i bezbolesną sukcesję firm rodzinnych. W fundacji można skupić cały majątek rodzinny, w tym i oczywiście biznesowy. Można też nakierować je na wspieranie finansowania kultury, literatury, edukacji, sportu, tradycji i innych duchowości cywilizacyjnych.

Tak więc możliwość zaplanowania sukcesji rodzinnej w formie fundacyjnej mogłaby pomóc polskim seniorom biznesu w przekazaniu firmy następnym pokoleniom. Nie musi to oznaczać utraty wpływu na majątek biznesowy. Zawsze w dokumentach powołujących fundację można określić zakres i metody wpływu na nią członków rodziny.

Warto pamiętać, że odpowiedzialność za stworzoną firmę oznacza także konieczność myślenia o jej przyszłości, po to by najlepiej służyła rozwojowi usług, produkcji oraz rodzinie seniora.

Więcej szczegółów w tekście Agnieszki Krysik  „Od rodzinnych fundacji do odpowiedzialnego biznesu".

Zapraszam do lektury także innych artykułów w najnowszym numerze „Biznesu".