Marek Isański: Nie ma podatku dochodowego ani od czynności, ani od pieniędzy

Administracja podatkowa zbyt często utożsamia pojawiające się w transakcji pieniądze z koniecznością nakładania podatku dochodowego. Podczas, gdy każdy urzędnik prywatnie wie, że zamiana aktywów to nie dochód. Gorzej, gdy takie błędy popełnia Krajowa Informacja Skarbowa (KIS) w wydawanych interpretacjach podatkowych, bo obniża i tak niezbyt wysokie zaufanie obywateli do organów państwa.

Publikacja: 30.06.2021 11:18

Marek Isański: Nie ma podatku dochodowego ani od czynności, ani od pieniędzy

Foto: Fotorzepa / Rafał Guz

Taka sytuacja spotkała między innymi spadkobiercę, który chciał sprzedać otrzymany spadek za cenę równą jego wartości i dla własnego bezpieczeństwa wystąpił z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej. Dyrektor KIS w interpretacji z dnia 25 czerwca 2021 r., sygn. 0115-KDIT3.4011.285.2021.2.j.s. wymyślił podatek dochodowy od czynności sprzedaży i od otrzymanych pieniędzy. Jeśli poglądy w niej zawarte będą stosowane w praktyce, to w błędzie będą ci, którzy uważają, że wyłącznym twórcą podatków jest, w Rzeczpospolitej Polskiej, Parlament.

Spadkobierca ten otrzymał w spadek w obrębie najbliższej rodziny udziały w spółce o określonej wartości, które na podstawie art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn zwolnione są z opodatkowania. A na podstawie art. 2 ust. 1 pkt. 3 ustawy o podatku dochodowym przychody podlegające opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn nie podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Co oznacza i mam nadzieję, że dla każdego jest to oczywiste, że ten majątek stał się opodatkowanym składnikiem majątku spadkobiercy. A ściśle ujmując to wartość tego majątku wyrażona w pieniądzu.

Może on wartością tego majątku swobodnie dysponować. Np. podarować komu chce, wnieść do spółki jako aport, może zamienić na biżuterię, może również sprzedać. I jeśli nie uzyska dodatkowego dochodu z tych udziałów (ponad ich wartość opodatkowaną na podstawie ustawy o podatku od spadków i darowizn), to nie może w ogóle być mowy o podatku dochodowym. Przysporzenie majątkowe zostało już bowiem opodatkowane, a dane przysporzenie występuje tylko raz, więc tylko raz może być opodatkowane!

Udziały te były mu zbędne, zamierzał je sprzedać. Dla pewności, bo sprawa wydawała mu się oczywista, wystąpił z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, z której dowiedział się jednak, że będzie musiał zapłacić podatek dochodowy.

Wystarczyło, że dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej pominął (ciekawe czy celowo czy przypadkowo?) artykuł 1 ustawy o podatku dochodowym mówiący, że przedmiotem opodatkowania jest dochód. Następnie autorytarnie, stwierdził, że opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn podlegała czynność nabycia spadku, a sprzedaż spadku to odrębna czynność. Nabycie spadku to rzeczywiście jest czynność, ale opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn podlega wartość nabytego spadku, o czym świadczy choćby to, że wyrażony jest w procentowej wartości majątku. Sprzedaż zaś to czynność, która nie powoduje przyrostu w majątku, gdy cena sprzedaży nie jest wyższa niż wartość nabytego spadku. Nie powoduje więc powstania dochodu, który mógłby podlegać opodatkowaniu podatkiem dochodowym.

W istocie ten sposób dyrektor KIS przyznał wprost, że opodatkowuje czynność sprzedaży, czyli wymyślił podatek dochodowy od czynności sprzedaży i otrzymanych pieniędzy. Interpretacja jest więc błędna

Taka sytuacja spotkała między innymi spadkobiercę, który chciał sprzedać otrzymany spadek za cenę równą jego wartości i dla własnego bezpieczeństwa wystąpił z wnioskiem o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej. Dyrektor KIS w interpretacji z dnia 25 czerwca 2021 r., sygn. 0115-KDIT3.4011.285.2021.2.j.s. wymyślił podatek dochodowy od czynności sprzedaży i od otrzymanych pieniędzy. Jeśli poglądy w niej zawarte będą stosowane w praktyce, to w błędzie będą ci, którzy uważają, że wyłącznym twórcą podatków jest, w Rzeczpospolitej Polskiej, Parlament.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co dalej z podsłuchami i Pegasusem po raporcie Adama Bodnara
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem